Widzowie "Wiadomości" TVP mieli ostatnio okazję zapoznać się z bardzo ciekawym twierdzeniem. Wręcz awangardowym – nawet jak na standardy Telewizji Polskiej. Zdaniem autorów tego programu w sprawach gospodarczych Polska pod rządami PiS za rok przegoni Tajwan, a za 5 lat zrówna się ze Szwajcarią.
Według pracownika TVP, Marcina Szypszaka, program idzie pełną parą, ludzie dostają mieszkania, a jedynym problemem jest brak współpracy ze strony samorządów. Zdaniem autora materiału samorządowcy w miejscach, gdzie rządzi opozycja, nie chcą przekazywać gruntów pod rządowy program. Co ciekawe, całość zobrazowano na przykładzie mieszkań na warszawskiej Pradze. W stolicy to PiS od dawna jest w opozycji.
Wracając do materiału - na samym jego końcu mogliśmy usłyszeć, że “rząd Zjednoczonej Prawicy może sobie pozwolić na realizację programów prospołecznych. Sprzyja temu dobra sytuacja budżetowa i rozwijająca się gospodarka. [...] Zdaniem Międzynarodowego Funduszu Walutowego Polska za rok przegoni Tajwan, a za 5 lat zrówna się ze Szwajcarią”.
Co autor materiału, Marcin Szypszak, miał na myśli? Trudno się domyślić. Internauci od razu zaczęli snuć teorie, że może chodzi o krzyże? Wszak Helweci mają krzyż na fladze i w herbie, u nas też jest ich coraz więcej. A może nasze drogi będą niedługo tak dziurawe, jak ich ser? W kwestii powierzchni i liczby ludności przegoniliśmy ich już dawno. Polska jest 7,5 razy większa od Szwajcarii, jest nas też 4,5 razy więcej.
A jednak - gonimy Szwajcarię
Hm, chyba jednak musi chodzić o gospodarkę. Spójrzmy na PKB (wszystkie dane podajemy za wspomnianym przez pracownika TVP Międzynarodowym Funduszem Walutowym). Polska ma w 2019 całkowity Produkt Krajowy Brutto na poziomie 593,3 miliarda dolarów. Szwajcaria - około 707,6 miliardów.
Na razie brakuje nam więc jakichś 114 miliardów dolarów. To prawie 20 proc. naszego PKB, więc jeśli będzie ono rosło w tempie 4 procent rocznie, a szwajcarskie będzie stało w miejscu, faktycznie mamy szanse dogonić Helwetów! W takim przypadku Tajwan (601,4 mld dolarów) może być w naszym zasięgu już za rok.
– Takich danych jak czyste PKB w ekonomii się w zasadzie nie porównuje, bo nie ma to wielkiego sensu. Stosunek wysokości PKB jednego państwa do drugiego pokazuje nam tak naprawdę bardzo niewiele. Nie wskazuje na to, które jest tak naprawdę bogatsze, bardziej stabilne. Zdecydowanie więcej można wyczytać z PKB per capita, powszechnie określanego jako wskaźnik zamożności państwa. Jeszcze czym innym jest PKB per capita mierzone wartością siły nabywczej - i to ono jest często używane w unijnych statystykach – mówi w rozmowie z INNPoland.pl Maciej Nowiński, ekonomista.
Przypomina, że według danych MFW aktualnie zbliżamy się do poziomu 75 proc. średniej siły nabywczej obywateli UE. I tego wyniku nie należy się wstydzić, bo on ciągle i systematycznie rośnie. Dodaje też, że ekonomia nie jest nauką ścisłą, lecz nauką społeczną, posługującą się wszakże metodami statystycznymi. Ich interpretacja jest jednak kwestią otwartą.
– Jeśli porównamy PKB per capita z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej, to okaże się, że w Polsce mamy 33,8 tysiąca dolarów, a Szwajcarzy 65,7 tysiąca, na Tajwanie wynosi ono ponad 55 tysięcy. I to jest w zasadzie ten wskaźnik, który można porównywać bez większych kontrowersji – mówi Nowiński.
Pytany, czy Polskę jako taką można porównywać do jakiegoś innego kraju, przeczy. Przypomina, że kiedyś modne było porównywanie polskiej sytuacji do Hiszpanii sprzed dekady, dziś już się tego raczej nie robi.
Spójrzmy na jeszcze inne wskaźniki. Mamy na przykład PKB w przeliczeniu na głowę mieszkańca (bez uwzględniania parytetów siły nabywczej), wynosi u nas ok. 15 630 dolarów. W Szwajcarii to ponad 82 410 dolarów. A na Tajwanie 24 450 dolarów.
PKB Polski na tle innych krajów
Politycy PiS i ich medialni poplecznicy bardzo zresztą lubią porównywać Polskę do krajów z podobnym PKB. Nie tak dawno Beata Szydło twierdziła, że prześcignęliśmy Szwecję, mającą 547 mld dolarów PKB. I to prawda – z tym zastrzeżeniem, że Szwedów jest niewiele ponad 10 milionów i osiągają PKB per capita w wysokości 53 000 dolarów.
Co ciekawe, politycy nie mówią już o gonieniu na przykład Niemiec. Może dlatego, że ich PKB ogółem sięga prawie 4 bilionów dolarów? To 4 000 000 000 000 dolarów - w przybliżeniu 674 razy więcej, od PKB Polski. A Niemców jest tylko 83 miliony, niewiele ponad 2 razy więcej niż Polaków.
Jest jednak coś, w czym możemy dogonić Szwajcarię. Może nie za 5 lat, ale narzuciliśmy niezłe tempo. Obecnie władze tego kraju szacują, że między 20 a 25 proc. obywateli Szwajcarii urodziło się za granicą. To kraj wbrew pozorom bardzo otwarty na imigrantów. W Polsce już 3,5 procenta ludności to Ukraińcy. Mieszka i pracuje u nas już ok. 1,3 mln osób z sąsiedniego kraju, a tendencja jest wzrostowa.