Mateusz Morawiecki jest jednym z kandydatów na stanowisko ministra finansów.
Mateusz Morawiecki jest jednym z kandydatów na stanowisko ministra finansów. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Reklama.
Nowy minister zastąpi Marian Banasia, który - wedle wszelkiego prawdopodobieństwa - zostanie w czwartek wybrany przez Sejm na szefa Najwyższej Izby Kontroli.
Jak pisze wtorkowa "Rzeczpospolita", wśród możliwych kandydatów na stanowisko ministra finansów pojawiają się m.in. nazwiska dwóch wiceministrów tegoż resortu: Leszka Skiby i Tadeusza Kościńskiego.
Oprócz nich, jest jednak też trzecia kandydatura: Mateusza Morawieckiego. Czyżby zatęsknił on za czasami, w których był jednocześnie premierem oraz ministrem rozwoju i finansów? Sytuacja taka miała miejsce w grudniu 2017 r.
Warto jednak pamiętać, że żadna posada ministerialna nie jest w tym momencie szczególnie atrakcyjna: do wyborów pozostało bowiem zaledwie kilka tygodni, a po nich - zapewne wielkie zmiany w rządzie, niezależnie od tego, kto wygra.
Problem z Ministerstwem Finansów
PiS ma w ostatnim czasie pewne problemy z obsadzeniem strategicznego ministerstwa. "Pancerny Marian" spędził w fotelu ministra zaledwie kilka miesięcy. Zastąpił na nim Teresę Czerwińską - o której dymisji pogłoski krążyły z kolei niewiele krócej niż Banaś spędził na stanowisku.
Powodem odejścia Czerwińskiej miała być jej niezgoda na obietnice wyborcze PiS (piątka Kaczyńskiego). Czerwińska miała podać się do dymisji po raz pierwszy po uświadomieniu sobie, że w rządowej kasie nie ma wystarczających pieniędzy na spełnienie wszystkich obietnic PiS-u.