Majątki rodzin polityków w ostatnim czasie budzą ogromne poruszenie. W szczególności majątek żony premiera jest na językach polityków. Teraz nie będą już tajemnicą, ponieważ sejm przyjął ustawę o jawności majątków rodzin polityków.
Ten obowiązek obejmuje premiera, ministrów, posłów do PE, senatorów, prezesów TK, NSA, SN, a także osoby stojące na czele wielu innych instytucji państwowych. Zgodnie z nowelizacją dotyczy on niemal 30 różnych urzędników, m.in. marszałków i wicemarszałków Sejmu i Senatu, prezesów NIK i NBP, sekretarzy i podsekretarzy stanu, przewodniczącego KNF, wojewodów, prezesów: zarządów PFRON i NFOŚiGW, NFZ, Agencji Mienia Wojskowego, Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i ARMiR.
Partia rządząca w taki sposób rozegrała sprawę, by pierwsze oświadczenia majątkowe współmałżonków polityków, w tym pani Morawieckiej, pojawiły się dopiero pod koniec roku. Choć ustawa ujawniająca majątki jest już zaakceptowana przez Sejm, to sporo wody upłynie, zanim wejdzie w życie.
Działki żony Morawieckiego
Dlaczego opinia publiczna chciałaby poznać wysokość należącego do małżonki premiera majątku? Chodzi o zakup gruntów kościelnych po promocyjnej cenie, dokonany przez Mateusza Morawieckiego pod koniec lat 90.