
Pracodawca z Gdańska poszukuje kierowcy. Ogłoszenie o pracę, które umieścił na jednym z portali ogłoszeniowych wydaje się dość atrakcyjne - przedsiębiorca obiecuje pracownikowi auto na wyłączność, zakwaterowanie w Gdańsku w bardzo dobrych warunkach, cotygodniowe wypłaty min. 1600 złotych obrotu, elastyczne godziny pracy czy miłą atmosferę. Jest tylko jedno „ale”. Nie życzy sobie żadnych Polaków.
REKLAMA
Ogłoszenie, które łamie konstytucję
Na ogłoszenie o pracę na stanowisko kierowcy Uber/Bolt, w którym padło hasło: „przyjmujemy tylko obcokrajowców, żadnych Polaków”, zwrócił uwagę portal polsatnews.pl. Dziennikarz serwisu, podając się za studenta z Gdańska, zadzwonił do ogłoszeniodawcy, udając, że chciałyby zatrudnić się u niego jako kierowca.
Na ogłoszenie o pracę na stanowisko kierowcy Uber/Bolt, w którym padło hasło: „przyjmujemy tylko obcokrajowców, żadnych Polaków”, zwrócił uwagę portal polsatnews.pl. Dziennikarz serwisu, podając się za studenta z Gdańska, zadzwonił do ogłoszeniodawcy, udając, że chciałyby zatrudnić się u niego jako kierowca.
W odpowiedzi na pytanie, dlaczego Polacy są niemile widziani, mówiący ze wschodnim akcentem pracodawca odparł po prostu, że mieszkańcy Polski nie chcą pracować i „robią mniejszą kasę” niż „chłopaki-obcokrajowcy”. Mimo to nie odrzucił zgłoszenia dziennikarza.
Według Adama Wojnarowskiego z Kancelarii Prawnej Consulti w Gdańsku takie ogłoszenie jest niezgodne z prawem oraz polską konstytucją. Narusza m.in. artykuł 32 polskiej konstytucji, mówiący o zakazie dyskryminacji ze względu na narodowość.
- To absolutnie niedopuszczalne ogłoszenie, jawna dyskryminacja. Ogłoszenie jest sprzeczne z art. 45 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (dotyczącego swobody przepływu pracowników) oraz art. 18 kodeksu pracy – powiedział w rozmowie z portalem.
Dyskryminacja działa w obie strony
W sierpniu bieżącego roku ogłoszenie o podobnej dyskryminującej treści, tyle że tym razem nastawionej przeciw Ukraińcom, zostało wystawione przez smażalnie ryb w Gdyni. Jej właściciel nie dość, że umieścił w ogłoszeniu wyrażenie: „Zero Ukraińców czy innych podobnych”, to jeszcze wykazał się rażącą, skandaliczną ksenofobią, nazywając ich „podludźmi”.
W sierpniu bieżącego roku ogłoszenie o podobnej dyskryminującej treści, tyle że tym razem nastawionej przeciw Ukraińcom, zostało wystawione przez smażalnie ryb w Gdyni. Jej właściciel nie dość, że umieścił w ogłoszeniu wyrażenie: „Zero Ukraińców czy innych podobnych”, to jeszcze wykazał się rażącą, skandaliczną ksenofobią, nazywając ich „podludźmi”.
