
Po ponad 180 latach na rynku nowojorska marka Tiffany & Co. zostanie przejęta przez koncern LVMH. Transakcja opiewa na kwotę bagatela 16 mld dol.
REKLAMA
Takiego przejęcia jeszcze nie było. Luksusowa nowojorska marka biżuteryjna Tiffany & Co., znana wszystkim za sprawą kultowego filmu Śniadanie u Tiffany’ego, trafiła pod młotek. W niedzielę koncern LVMH zawarł umowę kupna diamentowego imperium za 16,2 mld dol. Podpisanie umowy poprzedziły bardzo długie negocjacje.
LVMH ma wiele luksusowych marek w portfolio
LVMH to francuski koncern Louis Vuitton Moet Hennessy, który w branży dóbr luksusowych działa od 1987 r. W swoim portfolio ma 75 najdroższych marek. W tym producentów drogich alkoholi, jak Hennessy, Dom Pérignon, luksusowych zegarków i biżuterii, jak Zenith, Christian Dior Watches, ubrań, jak Louis Vuitton, Marc Jacobs, Kenzo, Dior czy perfum. Jest też właścicielem znanych sieci sklepów, m.in. Sephory.
LVMH to francuski koncern Louis Vuitton Moet Hennessy, który w branży dóbr luksusowych działa od 1987 r. W swoim portfolio ma 75 najdroższych marek. W tym producentów drogich alkoholi, jak Hennessy, Dom Pérignon, luksusowych zegarków i biżuterii, jak Zenith, Christian Dior Watches, ubrań, jak Louis Vuitton, Marc Jacobs, Kenzo, Dior czy perfum. Jest też właścicielem znanych sieci sklepów, m.in. Sephory.
– Przejęcie Tiffany wzmocni pozycję LVMH w branży jubilerskiej i jeszcze bardziej zwiększy jego obecność w Stanach Zjednoczonych – powiedział CNBC Bernaud Arnault, dyrektor generalny LVMH. I dodał, że to przejęcie sprawi, że dział zegarków i biżuterii LVMH wzbogaci się.
Tiffany walczył ze spowolnieniem
Dlaczego Tiffany zgodził się na taką transakcję? Jak się okazuje, spółka od jakiegoś czasu borykała się ze spowolnieniem sprzedaży. Wszystko z powodu stagnacji gospodarczej w Chinach. Jak się bowiem okazuje, najwięcej luksusowych towarów kupują obywatele Pastwa Środka.
Dlaczego Tiffany zgodził się na taką transakcję? Jak się okazuje, spółka od jakiegoś czasu borykała się ze spowolnieniem sprzedaży. Wszystko z powodu stagnacji gospodarczej w Chinach. Jak się bowiem okazuje, najwięcej luksusowych towarów kupują obywatele Pastwa Środka.
O Bernardzie Arnault z LVMH było ostatnio głośno po tragicznym pożarze Noter Dame. 70-letni magnat, trzeci najbogatszy człowiek na świecie, razem z konkurentem François-Henri Pinault, prezesem grupy Kering, przekazali na odbudowę katedry 300 mln euro.
