Pewnego niepozornego styczniowego dnia podczas rutynowej kontroli drogowej w Krakowie padł absolutny rekord cofania licznika w samochodzie: różnica pomiędzy rzeczywistym przebiegiem licznika, a informacjami z badania technicznego wyniosła ponad... milion kilometrów. Licznik miał być wcześniej wymieniony, stąd różnica, policja na razie weryfikuje wersję kierowcy.
Przypomnijmy, od stycznia tego roku policja w toku kontroli drogowej obligatoryjnie sprawdza wskazania licznika kilometrów w zatrzymanym pojeździe oraz sprawdza jego zgodność z danymi w bazie CEPiK. Za wprowadzanie jakichkolwiek nieudokumentowanych zmian grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Każda wymiana licznika musi być odpowiednio udokumentowana.
Milion kilometrów różnicy
Policjanci, którzy w środę kontrolowali Mercedesa z niesprawnymi światłami jeżdżącego po ulicach Krakowa, wiele już musieli widzieć, ale zapewne nie spodziewali się, jak sensacyjne będą wyniki tej konkretnej kontroli.
Jak informuje Radio Kraków, różnica pomiędzy rzeczywistym przebiegiem licznika a jego stanem odnotowanym w CEPiK wynosiła ponad milion kilometrów: w grudniu 2019 r. wynosił on 2 008 533 km, zaś w momencie kontroli wskazywał 993 892 km.
Kierowca tłumaczył, że samochód jest służbowy, a według informacji, jakie uzyskał od szefa, licznik w samochodzie był wymieniany.
Sprawdzanie stanu licznika
Co zrobić, jeśli kupiliśmy niedawno auto lub nosimy się z takim zamiarem? Jak sprawdzić stan licznika? Wystarczy wejść na stronę cepik.gov.pl i z dowodem rejestracyjnym w ręku wpisać kilka danych dotyczących auta (VIN, data pierwszej rejestracji, numer rejestracyjny)
W zbiorze różnych cyfr dotyczących pojazdu, na samej górze strony, znajdziemy liczbę ostatnio zarejestrowanych kilometrów, jakie od początku swojego istnienia miał on pokonać. Jeśli na liczniku jest więcej - najprawdopodobniej wszystko jest w porządku. Problem pojawia się, jeśli wskazanie jest niższe, niż kilometraż odnotowany w CEPiK-u.
Wówczas warto powiedzieć o takim odkryciu nowemu nabywcy, jeśli postanowimy auto sprzedać. Gdybyśmy ten fakt zataili, możemy odpowiedzieć karnie za oszustwo z artykułu 286 KK.