Instytucja czynnego żalu pozwala podatnikowi, który spóźnił się lub popełnił pomyłkę w opłaceniu składki na umorzenie negatywnych konsekwencji ze strony organów podatkowych. Jednak tylko w określonych okolicznościach. Choć żyjemy w kraju, w którym nowoczesne technologie są powszechne, czynnego żalu nie można zgłosić przez internet.
Czynny żal "nieczynny" przez internet
Osobę, która popełni przestępstwo lub wykroczenie skarbowe czeka kara - grzywna, mandat skarbowy czy nawet wyrok sądowy i pozbawienie wolności, w zależności od wielkości przewinienia. Jednak nie wszyscy delikwenci wykonują przewinienia umyślnie lub z własnej woli. Specjalnie dla nich stworzono instytucję zwaną czynnym żalem, opisaną w art. 16 kodeksu karnego skarbowego.
Możemy poprosić urząd skarbowy o darowanie kary, wyrażając czynny żal, czyli powiadamiając dany organ o popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia skarbowego, zanim fiskus sam je odkryje.
Zawiadomienie należy złożyć na piśmie lub ustnie do protokołu, osobiście lub pocztą. Jednak nie brakuje osób, które o popełnionych przestępstwach lub wykroczeniach skarbowych, informują urzędy przez internet - mailem lub przez ePUAP. A tak nie można.
Zgłoszenie czynnego żalu przez internet nie zadziała, co potwierdza Ministerstwo Finansów. Ten, kto jednak ukorzy się za pośrednictwem maila, tylko na siebie doniesie. Aby jego zawiadomienie było pełnomocne, musi ponownie je złożyć, tym razem w poprawnej formie.
Powinniśmy używać technologii
Jak zauważa w rozmowie z MondayNews Marek Niczyporuk, radca prawny i doradca podatkowy z Kancelarii Ars AEQUI, „interpretacja zmierzająca do uznania, że czynny żal złożony z wykorzystaniem ePUAP jest nieskuteczny to nadmierny formalizm urzędników”.
– Jeśli taka tendencja się utrzyma, z pewnością powinien to być asumpt do ingerencji ustawodawcy w obowiązujące przepisy. Należałoby w ustawie kodeks karny skarbowy wprowadzić możliwości składania wszelkiej korespondencji, również poprzez ePUAP – przekonuje.