
Wy, użytkownicy jedni, żyjecie w jakiejś prehistorii. Pojęcia nie macie o "nowoczesnym biznesie", a w ogóle, to co się czepiacie. Bestcena wydała kuriozalne oświadczenie. Przeklinać czy się śmiać?
Zaczyna się klasycznie. Jesteśmy super, ciągle się rozwijamy i myślimy, jak tu się dla was lepiej poprawić. Potem zaczyna się robić gęściej i widzimy taki kwiatek:
„Własność” widzimy jako koncepcję z przeszłości, która wiąże się z dodatkowymi kosztami. W dzisiejszych czasach nie kupuje się dysku CD z oprogramowaniem Microsoft Office, lecz subskrypcję, aby z niej korzystać (Office 365). Dzisiaj producenci samolotów nie kupują silników, ale je wynajmują od Rolls-Royce i płacą za ich użytkowanie. Podobny model oferujemy naszym konsumentom.
Już pominę, że kwestionowanie poczucia własności w kraju Europy Środkowo-Wschodniej to absurd aż fizycznie bolesny. Domek ciasny, ale własny. Auto starsze, ale własne. Bestcena nie jest firmą polską, choć w dobrym guście jest zapoznać się ze specyfiką danego rynku, gdy prowadzi się na nim działalność.
Potem sklep przywołuje markę kojarzoną z tradycją i luksusem - Royce'a. Owszem, ponad pół wieku temu firma wprowadziła inną formę rozliczeń - power by the hour - która sprowadza się do tego, że ustalono rodzaj "abonamentu godzinowego" pracy silnika - strony dogadały się na stawkę, Royce zajmował się utrzymaniem, konserwacją i wycofywaniem z obiegu, działy finansowe linii lotniczych zaś miały święty spokój, przewidywalność, a także niższe koszty niż tworzenie infrastruktury do serwisowania i utylizacji silników. Royce załatwił sobie w ten sposób efekt skali i kontrakty na lata. Dziś dość powszechny model w branży lotniczej.
My proponujemy zamawianie telefonów w bardzo prosty sposób i używanie ich przez dowolny czas. Co więcej, oferujemy możliwość wymiany sprzętu na nowy model w dowolnym momencie. Nasi klienci nie muszą się zastanawiać, jak naprawić elektronikę po okresie gwarancji. Mamy również gotowe rozwiązanie bardzo istotnego problemu. Wiemy jak pozbyć się produktu lub poddać go recyklingowi bez szkody dla naszej planety. Czytaj więcej
Nasze usługi oferujemy już od 2012 roku w wielu krajach UE. Nigdy nie ukrywaliśmy tego, co robimy. Otwarcie mówimy o tym na naszych stronach internetowych.
Dzięki Odynowi za The Wayback Machine. Sprawdźmy regulamin. 4 lutego 2015 r. - screen z regulaminu, umowa sprzedaży.
1 sierpnia 2017 - umowa sprzedaży.
Dajemy konsumentom więcej, niż oni od nas oczekują.
Ostatnie dni nauczyły nas tego, że regularna komunikacja z mediami jest równie istotna, jak rozmowy z klientami. Na co dzień wolimy bardziej działać niż mówić.
Wszystkich naszych klientów przepraszamy za niedogodności i problemy. Uważamy, że możliwość anulowania umowy PaaS w ciągu 14 dni od zamówienia wystarczy, aby zrekompensować brak zainteresowania przeczytaniem GBC przed złożeniem zamówienia.
