Po fali krytyki, jaka wylała się na LOT z powodu cen biletów oferowanych w ramach programu #LOTDoDomu, przewoźnik zdecydował się obniżyć koszty biletów. Zrezygnował z klas rezerwacyjnych na wszystkich lotach w ramach specjalnych czarterów.
–Ze względu na bardzo duże potrzeby i mając na celu chęć pomocy jak największej liczbie Polaków podjęliśmy decyzje o rezygnacji z klas rezerwacyjnych w ramach wszystkich lotów operacji #LOTdoDomu. O tym, gdzie przydzielone zostanie miejsce w samolocie, zdecyduje system w oparciu o kolejność zakupu biletów – powiedział w rozmowie z Fly4free.pl Michał Czernicki, p.o. rzecznika prasowego LOT.
LOT postanowił zrezygnować z klas rezerwacyjnych na lotach czarterowych. Co to oznacza dla powracających? Tyle, że od wczoraj bilety na wszystkie loty są sprzedawane w jednej klasie rezerwacyjnej – ekonomicznej. O tym, kto poleci na miejscach w klasie biznes i premium economy w obniżonej cenie, decyduje system rezerwacyjny i kolejność zakupionych biletów.
Jak pisaliśmy wczoraj, ze szczytnego programu, który „miał pomóc Polakom w powrocie do kraju”, LOT uczynił sobie źródło łatwego zarobku. Rodacy, którzy chcieli wrócić do domu w niedzielę i poniedziałek zmuszeni zostali do płacenia cen często przewyższających koszt anulowanych przez innych przewoźników biletów.
Wszystko pomimo wcześniejszych zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, że ceny za ten lot będą takie same dla wszystkich. Gdy wykupione były już wszystkie bilety w klasie ekonomicznej, rodakom zostawały tylko te w klasie biznes i premium economy. A te na rejsach realizowanych dreamlinerami, czyli na dalekich trasach, potrafiły kosztować nawet 6-8 tys. zł.