Postawiona przed wizją bankructwa i wobec niejasnej pomocy, wraz z chętnymi pracownikami kontynuuje działalność. – Ja się wirusa i rządu nie boję. Jak ktoś chce przyjść, to go przyjmiemy – deklaruje.
Mali przedsiębiorcy w potrzasku
Trudno się dziwić temu, że postawieni pod ścianą ludzie chwytają się różnych sposobów na przetrwanie. O
dramacie niewielkich przedsiębiorców – logopedów, fotografów, masażystów, psychologów – którzy z powodu koronawirusa z dnia na dzień stracili swoje dochody pisała w INNPoland.pl jeszcze w marcu Izabela Wojtaś.