Epidemia koronawirusa nadszarpnęła nie tylko finanse pracowników i ich pracodawców, ale także budżet państwa. Sytuacja zmusiła więc rząd do szukania oszczędności. Radio ZET zapytała wicepremiera Jacka Sasina o ewentualne cięcia wynagrodzeń w rządzie.
Minister aktywów państwowych Jacek Sasin w programie Gość Radia ZET pytany był o obniżki pensji w rządzie w związku z kryzysem wywołanym epidemią.
Ale na pytanie o obniżki pensji polityków Sasin najpierw odwrócił pytanie i chciał się dowiedzieć, czy pensje dziennikarzy też zostały obniżone.
Dziennikarka Beata Lubecka odparła, że w jej redakcji pensje zostały solidarnie obniżone, a w dobie koronawirusa cięcia pensji i zwolnienia są na porządku dziennym i dotyczą większości branż na rynku pracy.
To idzie w stronę absurdu
Następnie spytała czy rząd odznaczy się podobną solidarnością z pracownikami i w dobie kryzysu i szukania oszczędności obniży wynagrodzenie politykom.
Sasin odpowiedział, że pensje parlamentarzystów już wcześniej zostały obniżone. – Możemy pracować nawet za darmo, to idzie w stronę absurdu – stwierdził.
– Mamy poważne problemy w kraju, grozi nam paraliż państwa z tego względu, że 6 sierpnia być może Polska zostanie bez prezydenta. Rozmawiajmy o tym, jak tego uniknąć. Nie zajmujmy się innymi rzeczami – mówił Sasin.
Rząd obcina etaty i pensje w urzędach
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, w spowodowanym koronawirusem kryzysie gospodarczym gwarancji zatrudnienia nie będą mieć urzędnicy ministerstw, urzędów wojewódzkich i innych instytucji. Rząd chce zabezpieczyć sobie możliwość zwolnienia części urzędników w sytuacji, w której deficyt budżetowy będzie wyższy od planowanego lub dług publiczny zacznie gwałtownie rosnąć.