– Pod pozorem ratowania firmy - pilot 66 proc. mniej, stewardesa 50 proc. mniej. Na 3 lata, nie wiedzieć czemu. Dyrektor 0 proc., zarząd firmy 0 proc. mniej. Plus premie, auta służbowe. Business as usual. A to właśnie Polska – komentowali w internecie pracownicy LOT.
Kontrowersyjna pomoc
Jak zresztą zauważa w INNPoland.pl Patrycja Wszeborowska,
państwowa pomoc dla linii lotniczych jest rzeczą bardzo kontrowersyjną. Sprzeciw budzi zarówno ratowanie niszczących środowisko spółek lotniczych bez oferowania w zamian ustępstw związanych z transformacją w kierunku zeroemisyjnej gospodarki, jak i sprawy bardziej biznesowe.