Ustawowa możliwość zawieszenia spłaty kredytu w razie utraty pracy lub głównego źródła dochodu – to najnowszy pomysł rządu, umieszczony w projekcie tarczy antykryzysowej 4.0. Banki wskazują jednak, że one same wciąż musiałyby płacić podatek od zawieszonych kredytów.
Projekt nowych przepisów znalazł się w przyjętej przez rząd w zeszłym tygodniu tarczy antykryzysowej 4.0. Zakłada on możliwość zawieszenia spłaty kapitału i odsetek na wniosek osoby, która straciła pracę lub inne główne źródło dochodu.
Darmowy produkt przez trzy miesiące
Sektor bankowy zwraca jednak uwagę na to, że z jego punktu widzenia aktualny kształt projektu pozostawia wiele do życzenia.
Według wyliczeń samego rządu, w najgorszym scenariuszu zawieszenie spłaty kredytów pomoże gospodarstwom domowym zaoszczędzić 1-1,5 mld zł. Dla banków oznacza to jednak takiej samej wielkości dziurę w budżecie.
– Kredyt bankowy to nasz podstawowy produkt. (...) Teraz pojawia się inicjatywa, która mówi "macie ten produkt przez trzy miesiące udostępniać za darmo". W stosunku do innych branż nie ma takich pomysłów – zwraca uwagę w rozmowie z portalem forsal.pl Przemysław Gdański, prezes BNP Paribas Bank Polska.
Cały czas obowiązuje też podatek bankowy, który w tym roku przyniesie państwu niemal 4,9 mld złotych. – Nie wydaje się fair, że mielibyśmy go płacić także od kredytów, za które nie będziemy dostawać odsetek – ocenia Gdański.
Wakacje kredytowe
W związku z pandemią koronawirusa rząd wprowadził możliwość przesunięcia w czasie spłaty określonej liczby rat kredytu.
Jednak wakacje kredytowe nie są mechanizmem, który banki wypracowały w odpowiedzi na pandemię COVID-19. Rozwiązanie jest znane i było już często spotykane w umowach kredytowych, zwłaszcza tych, które dotyczą kredytów wysokokwotowych i długoterminowych.
W kwietniu UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie zasad zawieszania spłaty kredytu. Okazuje się bowiem, że w aneksach do umów frankowiczów banki zamieszczają oświadczenie konsumenta o określonej kwocie zadłużenia. W przyszłości może to spowodować trudności w dochodzeniu swoich praw przed sądem przez kredytobiorcę.
Ponadto rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się do Związku Banków Polskich o wyjaśnienia w związku z odmowami wakacji kredytowych dla osób, które w przeszłości miały problemy ze spłatą zobowiązań w terminie. Jak stwierdza RPO, "wcześniejsze kłopoty ze spłatą kredytu nie powinny być obecnie jedynym kryterium przy ocenie przez banki prośby kredytobiorcy o odroczenie spłaty kredytu".
ZBP broni się tłumacząc, że problem jest marginalny, a większość wniosków rozpatrywana jest pozytywnie.