Agencja uważa, że "wszystkie gospodarki regionu odnotują w 2021 r. dodatni wzrost, jednak region dopiero w 2020 r. (prawdopodobnie chodzi o 2022 r.) odrobi całość strat utraconego produktu".
Przewidywania gospodarcze
Co ciekawe, prognozy Moody's są optymistyczniejsze niż
przewidywania Komisji Europejskiej. Według niej, polskie PKB najpierw spadnie o 4,3 proc., po czym w 2021 r. wzrośnie o 4,1 proc.
Będzie to lepszy wynik niż w strefie euro, która może oczekiwać spadku PKB aż o 7,7 proc. Najgorzej ma przedstawiać się sytuacja na południu Europy, we Włoszech, Hiszpanii i Grecji. W krajach tych PKB ma spaść odpowiednio o 9,5 proc, 9,4 proc. oraz 9,7 proc. W kolejnym roku wzrost PKB wyniesie w nich pomiędzy 6,5 a 7,9 proc.
Zamiast tego, ogłosił inne cele, takie jak: wzrost inflacji o 3,5 proc., stworzenie ponad dziewięciu milionów nowych miejsc pracy w miastach i utrzymanie poziomu bezrobocia w miastach w okolicach 5,5 proc.