Na Wyspach pierwszy miesiąc blokady był najtrudniejszy i mocno uderzył w większości firm, a każdy obszar gospodarki ucierpiał, bo ludzie musieli pozostać w domach. Odbiło się to
także na Polakach, pracujących na Wyspach.
Wyjątkowo trudny rok
Tymczasem Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w swoich prognozach dla Wielkiej Brytanii podaje, że PKB może skurczyć się o 11,5 proc, a nawet 14 proc. - o ile druga fala koronowirusa zmusi kraj do kolejnych blokad.