– Inwestycje poczynione w pierwszej placówce Mere zostały ograniczone do absolutnego minimum, co widoczne jest gołym okiem, na każdym kroku. Ekspozycja jest najprostsza z możliwych. Towary sprzedawane są bezpośrednio z palet i kartonów – czytamy na portalu.
Dyskont w wersji hard
Taki jednak był zamysł sklepu, który ma funkcjonować w formie hard dyskontu - liczy się tu nie wygląd, nie różnorodność i nie jakość, a jedynie niska cena. Właściciele sieci podkreślają, że ceny ich towarów są o 20 proc. niższe od rynkowych. – 3 litry gazowanej oranżady Fest kosztują 2,14 zł, a 5 litrów mydła w płynie marki "Mydło w płynie" - 7,92 zł. Pół litra brandy Napoleon Petit 30% wyceniono na 21,56 zł, a półlitrowa puszka piwa Tarczyn kosztuje 1,77 zł. Kilogram śliwki kalifornijskiej kosztuje 12,53 zł, 400 g herbatników Petit Beurre sprzedawane jest po 2,36 zł – wylicza serwis.