Czterech urzędników Ministerstwa Finansów miało przez lata wyłudzać zwrot VAT.
Czterech urzędników Ministerstwa Finansów miało przez lata wyłudzać zwrot VAT. Fot. Łukasz Węgrzyn / Agencja Gazeta

Czterech wysoko postawionych urzędników Ministerstwa Finansów miało przez lata wyłudzać VAT podczas zagranicznych misji. Sprawą, która wyszła na jaw dzięki jednemu lotniskowemu celnikowi, zajmuje się w tym momencie prokuratura.

REKLAMA

Wyłudzenia VAT w resorcie finansów?

Jak pisze "Rzeczpospolita", afera dotyczy czterech wysokiej rangi funkcjonariuszy służby celno-skarbowej, a domniemane wyłudzenia trwały co najmniej od 2012 roku.
W ramach obowiązków służbowych urzędnicy na stałe mieszkający w Polsce byli oddelegowywani na Ukrainę i do Mołdawii. Podczas tych wyjazdów korzystali oni z procedury tax free, pozwalającej na zwrot VAT dla podróżnych "nieposiadających stałego miejsca zamieszkania na terytorium Unii Europejskiej". Wylatując z Polski, urzędnicy mieli zgłaszać do zwrotu kupowaną w kraju elektronikę – cały proceder wyszedł na jaw po tym, jak jeden z celników odmówił podbicia pieczątki tax free.

Fiskus ściga uczciwe firmy

Tymczasem w krainie wyłudzeń VAT, pomimo rządowej propagandy sukcesu, przez ostatnie lata dramatycznie spadła realna ściągalność tego podatku. O ile w 2013 odsetek nieściągniętego VAT-u wynosił 15,5 proc., to od 2016 nie spadł on poniżej 33,6 proc.
W tym czasie, zamiast ścigać największych podatkowych przestępców, urzędnicy zaczęli preferować polowanie na firmy, które były nieświadomą częścią karuzeli VAT-owskiej. Niemal dwa lata minęły od ujawnienia pisma kierownictwa Izby Skarbowej w Kielcach, w którym wprost zalecano urzędnikom ściganie legalnie działających firm, które dysponują odpowiednim majątkiem – od nich bowiem łatwiej ściągnąć pieniądze.