– Pierwszym źródłem pieniędzy powinien być sam rynek energii – roczny obrót w samej tylko elektroenergetyce to ponad 65 mld zł. W tym kontekście zabieganie o pomoc publiczną na budowę nowych elektrowni brzmi trochę jak pytanie o to, ile będzie kosztować budowa nowej fabryki telefonów komórkowych i ile z tego da Unia –
przekonywała niedawno w wywiadzie dla INNPoland.pl Joanna Maćkowiak-Pandera z Forum Energii.
Problem z planem Sasina
Póki co rząd jednak chybcikiem wycofał się z odważnych planów restrukturyzacji Polskiej Grupy Górniczej. Plan zakładał zamknięcie trzech ruchów Kopalni Ruda (Bielszowice, Halemba, Pokój) oraz Kopalni Wujek, obniżkę pensji w PGG o 30 proc., jak również zawieszenie na trzy lata górniczej "czternastki".