W Krajowej Administracji Skarbowej czystki po głośnej aferze z przetargiem na samochody sportowe funkcjonariuszy z wydziałów operacyjnych. Swoje stanowiska stracił szereg urzędników odpowiedzialnych za kontrowersyjny przetarg, który mógł zdekonspirować tajnych agentów skarbówki.
Według informacji "Rzeczpospolitej", szefowa KAS Magdalena Rzeczkowska odwołała ze stanowiska Tomasza Ołdaka, wicedyrektora Izby Administracji Skarbowej w Warszawie odpowiadającego za pion logistyki. Pracę miał stracić również kierownik działu techniki operacyjnej w Urzędzie Celno-Skarbowym, który układał specyfikację feralnego zamówienia.
Cała sprawa wzbudziła spore kontrowersji m.in. z uwagi na fakt, że jawny tryb zakupu specjalnych samochodów dla wydziałów operacyjnych mógł łatwo doprowadzić do dekonspiracji funkcjonariuszy.
O co chodzi z przetargiem dla skarbówki?
Pod koniec lipca w mediach głośno zrobiło się o ogłoszonym przez KAS przetargu na zakup 32 aut za 3,9 mln zł: skarbówka chciała kupić sportowe Audi S3 Sportback i BMW M135i xDrive. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, kontrowersje wzbudzało wymienione w zamówieniu 8 samochodów typu hatchback.
Izba Administracji Skarbowej chce, aby nowe samochody miały m.in. 300 KM, napęd na wszystkie koła i automatyczną skrzynię biegów. Dodatkowo silniki zasilane benzyną mają mieć pojemność 1,9-2,0 litra, a system audio musi się składać z minimum 10 głośników.
Jak podało nam biuro prasowe KAS, auta te miały trafić do funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej zajmujących się m.in. zwalczaniem zorganizowanych grup przestępczych specjalizujących się w wyłudzaniu VAT, nielegalnym hazardzie, przemycie, praniu brudnych pieniędzy czy handlu narkotykami.
Nie jest w tym momencie pewne, czy przetarg, który ma się rozstrzygnąć 24 sierpnia, nie zostanie uchylony. Izba Administracji Skarbowej informuje jedynie, że w tym momencie "przeprowadzana jest analiza opisu przedmiotu zamówienia".