Ziemniak to wspaniała, ważna w historii świata roślina, przeżywa swój renesans - ocenił minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski. W XXI wieku Polska mocno spadła w rankingu producentów tego warzywa. Rząd chce, byśmy niedługo znów stali się ziemniaczaną potęgą.
Polska przez dość długi czas zajmowała drugie miejsce na świecie pod względem liczby produkowanych ziemniaków. Prawdziwą potęgą byliśmy od roku 1963 aż do upadku Związku Radzieckiego, czyli do ok. 1990 - produkcja dochodziła do 40 milionów ton, a w niektórych latach nawet do 50 mln ton.
Później produkcja spadała, by w 2016 r. wynieść niecałe 9 mln ton. Także Europa przestała dominować w produkcji, a rolę kartoflanych liderów szybko przejęły Chiny z Indiami. Dość powiedzieć, że powierzchnia uprawy ziemniaków w Azji stanowi już prawie połowę (ok. 48 proc.) światowego areału, a w Europie spadła poniżej 35 proc.
Reaktywacja polskiego ziemniaka
Ale plany i zamiary znów mamy poważne. Polscy naukowcy w Zakładzie Nasiennictwa i Ochrony Ziemniaka, działającym przy Instytucie Hodowli i Aklimatyzacji Roślin PIB, pracują nad reaktywacją polskiego ziemniaka. Kluczowy zakład w Boninie jest jednym z sześciu ośrodków naukowych Państwowego Instytutu Badawczego. Na terenie Instytutu funkcjonuje również jeden z największych w Europie Bank Genów Ziemniaka.
To tam podczas spotkania omawiano w czerwcu nowy program hodowlany, w tym sposób dofinansowania polskich odmian regionalnych.
- Dzięki nauce, działaniom spółek skarbu państwa i organizacji zrzeszających producentów uda się zrobić wszystko, aby uprawa ziemniaków, która była w Polsce ogromna, wróciła do polskich gospodarstw - mówił minister Ardanowski.
I dodał: - Tworząc Polską Grupę Spożywczą w oparciu o Krajową Spółkę Cukrową, chcemy istotnie rozwinąć produkcję ziemniaka przemysłowego, skrobiowego. Chcemy, by to co na świecie poszukiwane, a skrobia jest popularna i potrzebna oraz uzyskuje dobrą cenę, było produkowane również w Polsce.
Zielony ład
Ardanowski zauważył, że uprawa ziemianka wpisuje się też w strategię zielonego ładu, bioróżnorodności, w europejską wizję rolnictwa zrównoważonego.
Ponadto zwrócił uwagę na fakt, że dywersyfikuje się zapotrzebowanie na ziemniaka kulinarnego. - Inne gatunki są odpowiednie na chipsy, inne na frytki, inne do sałatki, a jeszcze inne jako dodatek do schabowego i kapusty. Trzeba to wszystko wypełnić, bo tego oczekują konsumenci - podkreślił szef resortu rolnictwa.
Potato Poland 2020
Okazją do rozmów były ostatnio Krajowe Dni Ziemniaka Potato Poland 2020 w gospodarstwie Państwa Kozłowskich w Lubkowie na Dolnym Śląsku. To coroczne spotkanie osób związanych z branżą. Odbyło się w miniony weekend w Lubkowie. "Zgromadzili się na nim wszyscy najważniejsi specjaliści od ziemniaków" - napisał minister.
Była tam również szefowa Kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska, która odczytała list od głowy państwa. Andrzej Duda podkreślił w nim, że "produkcja ziemniaków, ze względu na miejsce, jakie zajmują one w strukturze spożycia żywności w Polsce, jest istotną gałęzią rolnictwa i ważnym elementem bezpieczeństwa żywnościowego Polaków".
Duda dodał, że „Polska żywność jest wysoko ceniona w kraju i za granicą. Jest to przede wszystkim zasługa polskich producentów, ale także wszystkich, którzy opracowują nowe metody uprawy i wspierają wdrażanie w rolnictwie nowych technologii. Pragnę zapewnić o mojej przychylności i wsparciu dla wszelkich działań służących polskiemu rolnictwu”.
Trudno powiedzieć, na ile plany rządu, by stworzyć z Polski Mocarstwo Pyry, są poważne, a na ile rząd i prezydent próbują w ten sposób podtrzymać i umocnić poparcie swojego elektoratu. Tak czy inaczej pojawiają się wątpliwości, czy w XXI wieku rzeczywiście powinniśmy tak mocno stawiać na ziemniaki czy może jednak bardziej na IT, nowe technologie oraz badania i rozwój.