Już przedwyborczo odmieniany przez wszystkie przypadki
budżet bez deficytu nosił znamiona jazdy bez trzymanki w wykonaniu kreatywnego księgowego. Po tej sztuczce rząd musiał, widać, stwierdzić, że jeśli zbyt gwałtownie wzniesie się powyżej pewnego poziomu, naród zbiorczo nabawi się choroby wysokościowej.
Projekt budżetu na 2021 r. to piękny przykład myślenia życzeniowego.
Śmiałe założenia
Według rządowych założeń, w przyszłym roku dochody budżetu wyniosą 403,7 mld zł i będą wyższe niż stworzone jeszcze przed pandemią prognozy na ten rok (wynosiły one 398,7 mld zł). Do tego nakłady spadną o 22 mld zł, co pozwoli zmniejszyć deficyt budżetowy do 82,3 mld zł.