Pisaliśmy za portalem
forsal.pl, że siła planów budżetowych była oparta głównie na głębokim optymizmie rządu oraz resortu finansów i panującej tam wierze
w utrzymanie dobrej kondycji rynku pracy. Władze przewidywały na przykład że stopa bezrobocia w 2021 r. spadnie z 8 proc. do 7,5 proc, natomiast wzrost płac przyspieszy do 3,5 proc. A to pozwoliłoby wzrosnąć przychodom z
PIT.
Tegoroczna dziura budżetowa
W 2020 r. deficyt jest jeszcze wyższy. Najpierw zakładano zerową dziurę. Jednak pojawiła się pandemia koronawirusa i rząd zmienił swoje przewidywania. Uaktualnione plany budżetowe zakładają, że skarbowi państwa
nie "zepnie się" 109,3 mld zł.