Eksperci nową interpretację ostro krytykują: prowadzi ona bowiem do absurdalnej sytuacji, w której od rekompensaty za
wzrost cen prądu trzeba odprowadzi 19 proc. podatku.
Rosnące ceny prądu
A co z
rekompensatami dla gospodarstw domowych? Cóż, w tym wypadku pandemia boleśnie zweryfikowała plany rządu. Jacek Sasin obiecywał, że ulgi trafią do osób mieszczących się w pierwszym progu podatkowym, zaś wysokość rekompensaty będzie zależna od zużycia energii i wyniesie od ok. 35 zł do ponad 300 zł.