Wszystkie sklepy w galeriach handlowych zostaną zamknięte, poza aptekami, drogeriami oraz sklepami spożywczymi – ogłosił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Nowe obostrzenia mają potrwać do 29 listopada.
Najgorsze przypuszczenia okazały się prawdziwe. Premier Morawiecki ogłosił, że rząd zdecydował o zamknięciu galerii handlowych od najbliższej soboty 7 listopada. Nowe restrykcje mają potrwać co najmniej do 29 listopada. Do tego czasu Polacy zrobią zakupy wyłącznie w drogeriach, aptekach i skorzystają z oferowanych w galeriach usług.
Spełnia się więc koszmar handlowców, którzy obawiali się zamknięcia przed "żniwami", jakimi zwykle były dla nich dni przed Bożym Narodzeniem.
– Poszliśmy o wiele dalej, niż rekomendacje Głównego Inspektora Sanitarnego. I wręcz apelujemy, żeby handel rozluźnić, żeby nie było w sklepach skupisk przed niehandlowymi niedzielami. Ruch w galeriach handlowych i tak został bardzo ograniczony przez obostrzenia dotyczące gastronomii i rozrywki. To nie rozwiąże problemu, on jest gdzie indziej – tak o potencjalnym zamknięciu galerii handlowych mówiła dla Money.pl Renata Juszkiewicz, szefowa Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Branża już wcześniej była w bardzo złym stanie. – W pierwszym półroczu 2020 roku transakcje sprzedaży w obiektach handlowych spadły prawie o jedną trzecią (31,2 proc.) w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Rekord padł w kwietniu, kiedy to średnie miesięczne obroty były niższe aż o 79,6 proc (r/r) – czytamy w informacji opublikowanej przez Polską Radę Centrów Handlowych.
Nowych obostrzeń jest więcej. Premier Morawiecki ogłosił:
1. Rozszerzenie nauczania zdalnego na klasy 1-3, przedłużenie nauki zdalnej do 25 listopada. Opieka w przedszkolach pozostaje bez zmian.
2. Wszystkie placówki kultury będą tymczasowo zamknięte. Chodzi między innymi o kina i teatry.
3. Obiekty hotelarskie tylko dla gości odbywających podróże służbowe.
4. Sklepy w galeriach handlowych będą zamknięte, z wyjątkiem aptek, drogerii itp. Nastąpi też zwiększenie przymusowej odległości w sklepach.