Jeszcze w tym roku PiS chciałby wprowadzić nowy podatek – tym razem od reklam. Płacić mieliby go wszyscy, którzy na terenie naszego kraju zarabiają na emisji reklam: w tym Telewizja Polska czy... Google i Facebook.
Tzw. składka solidarnościowa miałaby być płacone przez wszystkich nadawców i wydawców, którzy świadczą usługi reklamowe na terenie Polski. Objęłaby więc media prywatne i publiczne – oraz firmy technologiczne takie jak Google, Facebook czy Allegro.
Co ciekawe, choć podstawą do obliczenia składki miałby być przychód z reklam – to niektóre kategorie reklam (np. napojów słodzonych czy gier hazardowych) mogą być "droższe". Możliwe jest też, że więksi nadawcy automatycznie zapłacą więcej.
Rząd chce zająć się projektem już w przyszłym miesiąca – a opłata może wejść w życie w ciągu kilku miesięcy.
Budżet TVP
Z informacji serwisu wynika, że nowy podatek miałby objąć również media publiczne, jak TVP – które co roku otrzymuje z budżetu państwa gigantyczną rekompensatę za straty abonamentowe.
Same wpływy z reklam w TVP spadają jednak z roku na rok. Równocześnie w ciągu zaledwie trzech lat (2015-2018) z budżetu państwa do TVP trafiło prawie tyle, ile posłowie PiS przeznaczyli dla tego medium na początku roku.