Reklama.
Polska branża fitness od dłuższego czasu zapowiadała, że od 1 lutego ponownie otworzy swoje lokale – niezależnie od tego, czy rząd oficjalnie zniesie zakaz prowadzenia działalności. Jak zapowiedziała, tak zrobiła: w rozmowie z RMF FM przedstawiciel Polskiej Federacji Fitness podał, że w całym kraju otwarta była nawet co druga siłownia. Tak ma wynikać z danych z kart abonamentowych.
Czytaj także: Siłownie otwarte! Prawnik zdradza, czy klient może dostać mandat za trening
Ile siłowni jest otwartych?
W tym samym czasie wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk przekonywała w Polsat News, że skala buntu przedsiębiorców jest znacznie mniejsza od tego, co podają media.– Wbrew zapowiedziom, że 1,2 tys. firm wznowi działalność pomimo zakazu, w ostatni weekend otworzyło się – szacujemy – 50-60 lokali gastronomicznych, hotelowych i siłowni – stwierdziła minister, cytowana przez PAP.
Przedstawicielka resortu rozwoju podała więc dane archiwalne – które i tak są zastanawiająco małe. Nie byłby to pierwszy razy kiedy liczby podawane przez minister Semeniuk budzą wątpliwości: nieco ponad tydzień temu przekonywała ona, że w całym kraju otwartych było jedynie "70-80 lokali gastronomicznych".
Dane branżowe przedstawiały zupełnie inny obraz: według Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej (IGGP) po 18 stycznia działalność wznowiło nawet 20 tys. przedsiębiorców gastronomicznych. Źródłem danych IGGP były informacje o kontrolach sanepidu – tylko jednego dnia przeprowadzono ich ponad 1,3 tys.