Już za chwilę znacznie wzrośnie liczba sklepów, w których będzie można zrobić niedzielne zakupy. Otwarcie w niedziele niehandlowe zapowiedziała właśnie, kolejna po Żabce, wielka sieć sklepów działających w Polsce.
Pionierem w kreatywnym rozwiązaniu problemu zakazu handlu w niedziele jest rzecz jasna popularna sieć sklepów Żabka: sieć funkcjonuje również jako "placówka pocztowa" – i odnosi w tym duże sukcesy, ku frustracji zwolenników zakazu handlu. Teraz w jej ślady postanowiła pójść inna potężna sieć sklepów.
Jak informuje portal wiadomoscihandlowe.pl, juz niedługo w niedziele niehandlowe będziemy mogli zrobić zakupy w sklepach sieci Lewiatan. Spółka Lewiatan Holding poinformowała o podpisaniu z firmą Pointpack S.A. umowy dotyczącej współpracy w zakresie zorganizowania i prowadzenia w sklepach sieci handlowej działającej pod nazwą Lewiatan obsługi przesyłek kurierskich.
Równocześnie podpisano również trójstronną umowę pomiędzy grupą Eurocash (do której należy Lewiatan), firmą Pointback oraz... Pocztą Polską. Umowa ta dotyczy współpracy w zakresie obsługi przesyłek dostarczanych przez Pocztę do sklepów sieci handlowych Eurocash. Oprócz sklepów Lewiatan, w ramach grupy Eurocash działają również takie marki marki jak: Delikatesy Centrum, ABC czy Groszek.
Likwidacja zakazu handlu w niedzielę
Od wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę w 2018 r. przepisy te są sukcesywnie zaostrzane. W tym momencie niedzielne zakupy dozwolone są tylko w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia. Dodatkowo sklepy pozostają otwarte w dwie niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę poprzedzającą Wielkanoc.
Coraz głośniej mówi się jednak o tym, że rząd powinien znieść zakaz przynajmniej w okresie pandemii i trudnej sytuacji gospodarczej. Tak uważa blisko połowa respondentów badania SW Research, przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej".
48,7 proc zapytanych uważa, że rząd powinien zrezygnować z zakazu. 27,8 proc. badanych jest przeciw takiemu ułatwieniu, a 23,5 proc. nie ma zdania na ten temat.
Likwidacji zakazu domagają się także organizacje zrzeszające sklepy, m.in. Polska Rada Centrów Handlowych. PRCH argumentuje, że zyskają na tym branże najbardziej poszkodowane przez lpckdowny: gastronomiczna, rozrywkowa i usługowa.