Wydaje się, że Polacy tłumnie uciekają na L4 w obawie przed zwolnieniem z pracy. W grudniu ubiegłego roku nastąpił prawdziwy wystrzał pobierania zwolnień lekarskich, wypłacono też ogromną liczbę zasiłków opiekuńczych. Rząd nadal szykuje się zaś do zmiany przyznawania zasiłku chorobowego.
W najnowszych danych ZUS doszło do ciekawego rozdźwięku. Mimo że rekordy zakażeń Covid-19 notowaliśmy w listopadzie 2020 r., to akurat grudzień okazał się rekordowym miesiącem pod względem wystawionych zwolnień lekarskich. Bardzo możliwe, że Polacy uciekali pod koniec roku na chorobowe, bo bali się zwolnienia z pracy – przekonuje serwis Bankier.pl.
Liczba ubezpieczonych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych na koniec 2020 r. pozostała podobna jak przed rokiem. Ubezpieczenie zdrowotne posiadało 16 680,1 tys. osób. Dużo częściej pobierano jednak zwolnienia i zasiłki opiekuńcze.
Kwota wypłat z powodu absencji chorobowej wyniosła w 2020 r. aż 22,9 mld zł. Rok wcześniej było to zaś 19,7 mld zł. Tylko w grudniu zeszłego roku Polacy pobrali przytłaczające 28,3 mln dni chorobowego.
Pandemiczny rok gołym okiem widać także po zasiłkach opiekuńczych. W okresie od stycznia do grudnia liczba dni zasiłkowych wyniosła 43,2 mln, co przeniosło się na łączną kwotę wypłat wynoszącą 3,7 mld zł. W 2019 r. było to odpowiednio 11,55 mln, dni i wypłaty rzędu 1,07 mld zł.
Rząd szykuje zmiany w L4
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, rząd szykuje zmiany w zwolnieniu chorobowym które mogą między innymi... odebrać ludziom na kwarantannie prawo do zasiłku chorobowego. Taka zmiana jest elementem przygotowanego przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Jaka jest przyczyna takiego ruchu? Prawdopodobnie deficyt funduszu chorobowego, który w ubiegłym roku wyniósł 13,9 mld złotych. Wydatki na zasiłki chorobowe wyniosły natomiast 13,3 mld zł, z czego zasiłki związane z COVID-19 kosztowały ok. 1,8 mld zł.
– Zawarta w projekcie zmiana [...] oznacza także, że zasiłek chorobowy nie będzie przysługiwał za okresy tzw. niemożności wykonywania pracy. W rezultacie nie dostaną go np. osoby na kwarantannie, w izolacji spowodowanej chorobami zakaźnymi oraz poddający się badaniom lekarskim kandydaci na dawców komórek, tkanek i narządów, czyli np. planujący oddać osocze ozdrowieńcy. Szczególnie teraz, w czasie pandemii, rodzi się pytanie, czy jest to celowa zmiana, czy też pomyłka projektodawcy – stwierdziła radczyni prawna Magdalena Januszewska.
Kolejną propozycją jest właśnie ukrócenie procederu ucieczki na L4 przed zwolnieniem z pracy. Władze chcą to rozwiązać skróceniem maksymalnego okresu pobierania zasiłku chorobowego o połowę, czyli z obecnych 182 do 91 dni. Po upływie tego okresu pracownik musi zaś popracować 60 dni by ponownie nabyć prawo do płatnej absencji.