Premier Mateusz Morawiecki podziękował w piątek prezesowi NBP Adamowi Glapińskiemu za "wspaniałą współpracę" i "właściwą" politykę monetarną. Równocześnie poczuł ogromną potrzebę podkreślenia tego, że NBP jest całkowicie suwerenne.
Morawiecki o szefie NBP
– Narodowy Bank Polski jest instytucją całkowicie suwerenną. Podejmuje decyzje według swojej najlepszej wiedzy i analiz, które tam są robione – oznajmił w piątek Mateusz Morawiecki.– Bardzo dziękuję prezesowi Adamowi Glapińskiemu za tę wspaniałą współpracę, natomiast podkreślam to, że decyzje Rady Polityki Pieniężnej i zarządu Narodowego Banku Polskiego są z definicji i faktycznie niezależne – stwierdził Morawiecki, z pytaniami odsyłając dziennikarzy do NBP.
Swoje zachwyty premier podsumował ponownymi podziękowaniami za to, że "polityka monetarna, polityka fiskalna, inwestycyjna, regulacyjna, dzięki również współpracy z panem prezesem Glapińskim są tak we właściwy sposób – moim zdaniem – koordynowane".
Kto pracuje w NBP?
Jak pisaliśmy niedawno w INNPoland, Narodowy Bank Polski odniósł się do zarzutów o prowadzenie
niejasnej polityki kadrowej. Przedstawił listę doradców prezesa Adama Glapińskiego: w sumie 11 osób.
A posada przynosi całkiem pokaźne korzyści. Doradcy prezesa mogą liczyć na pensję w wysokości przynajmniej 20 tysięcy złotych miesięcznie, ale są i tacy, którzy dostają 38 tysięcy złotych miesięcznie (wszystko to kwoty brutto).
Pełną listę współpracowników prezes NBP podał dopiero po publikacji tygodnika "Polityka", który zwrócił uwagę, że nie ma sposobu na to, aby dowiedzieć się, kto dokładnie pełni te ważne funkcje. Jak się okazało, na liście znajdują się: Aleksander Proksa, Sławomir Dąbrowski, Artur Adamski, Adam Plichta, Andrzej Raczko, Cezary Mech, Elżbieta Jodkowska, Paweł Samecki, Elżbieta Chojna-Duch, Anna Trzecińska, Paweł Mucha.