Mieliśmy już podwyżkę cen prądu, opłat za wywóz śmieci, szykują się wyższe rachunki za gaz. Jak już podwyższać, to wszystko. Według najnowszych doniesień rząd szykuje nowe prawo, po którym szybko wzrosną ceny za energię cieplną i podgrzewaną wodę.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska "lada chwila da zielone światło" dla nowych przepisów, które zmienią metody działania Urzędu Regulacji Energetyki. Nowelizacja dotychczasowego rozporządzenia sprawi, że prezes URE otrzyma uprawnienia do zatwierdzania zmiany taryf "w sposób szybki, bez konieczności badania i analizowania całej taryfy dla ciepła" – pisze "Dziennika Gazeta Prawna".
Oznaczać to może, że podwyżki cen ciepła uderzą nas po kieszeni jeszcze w 2021r. – wnioskuje serwis. – Trudno powiedzieć, jaka będzie ich skala, ale można spodziewać się wzrostów cen od 5 do maksymalnie 10 procent – wskazuje Andrzej Rubczyński z Forum Energii.
Powodem planowanej podwyżki cen energii cieplnej i opłat za podgrzewaną wodę są globalne podwyżki na giełdach uprawnień do emisji CO2. Od początku 2018 r. te wzrosły z 7 do 43 euro za tonę.
Podwyżka cen gazy ziemnego
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, Prezes URE zatwierdził zmianę taryfy dla PGNiG OD – pisze Urząd na oficjalnej stronie. Instytucja zaklina się, że to pierwsza podwyżka od 2019 r., a wcześniej prezes trzykrotnie redukował cenę dla klientów PGNiG OD: "o 2,9 proc., od lipca 2020 r. o 10,6 proc. a od stycznia 2021 r. - o kolejne 4,5 proc" – przekonuje wpis.
Tym razem taryfy gazu dla klientów PGNiG Obrót Detaliczny wzrosną jednak o 5,6 proc. Podwyżka jest motywowana wzrostem cen surowca na Towarowej Giełdzie Energii, który jest obserwowany od początku 2021 r.
Niezmienne pozostają m.in. stawki opłat abonamentowych. Oznacza to, że przeciętny Kowalski może spodziewać się faktury za gaz wyższej o ok. 5,1 procenta.
Miesięcznie dla osób przygotowujących na gazie jedynie posiłki (tzw. "kuchenkowiczów") oznacza to opłaty wyższe o ok. 46 groszy miesięcznie. Osoby grzejący surowcem wodę zapłacą ok. 2,88 zł więcej. Konsumenci ogrzewający gazem domy muszą się zaś liczyć z podwyżką rzędu 8,84 zł.