Takiego prezentu się nie spodziewał. Kilogram kokainy w pudełku klocków Lego
Marcin Długosz
17 czerwca 2021, 12:57·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 czerwca 2021, 12:57
Przemytnicy kokainy wpadli przez sytuację rodem z komedii pomyłek. Sprytny sposób przemytu narkotyków w pudełkach klocków Lego ujrzał światło dzienne, gdy jedna z nielegalnych przesyłek trafiła jako prezent na urodziny małego dziecka. Zamiast edukacyjnych klocków z pudełka wypadł kilogram kokainy.
Reklama.
Narkotyki w zestawie klocków Lego
Isaac Rasmussen i Jack Jones – dwóch byłych żołnierz brytyjskiej piechoty morskiej – po zakończeniu służby zamiast emerytury wybrała życie przestępców. Stali się przemytnikami narkotyków z Holandii do Wielkiej Brytanii. Kokainę przerzucali w pudełkach kloców Lego.
Jak pisze brytyjski dziennik "The Guardian", proceder trwał w tajemnicy aż do feralnego dnia, gdy Rasmussena nie było w domu i nie odebrał paczki od kuriera. Pracownik firmy dostawczej zostawił więc przesyłkę u sąsiadów. Sąsiadka przez kilka tygodniu próbowała oddać paczkę – bez skutku. W końcu zdecydowała się ją otworzyć.
Jej oczom ukazała się zestaw klocków lego z wozem strażackim. Jako że po paczkę nadal nikt się nie zgłaszał, to oddała ją dalej. Partnerka jej syna szukała dobrego prezentu na imprezę urodzinową dziecka jej koleżanki.
Po otwarciu prezentu okazało się, że w środku nie ma klocków, a zawiniątko z kilogramem kokainy z przemytu. Sprawę natychmiast zgłoszono na policję, doszło do aresztowań.
Funkcjonariusze zatrzymali Jacka Jonesa i Isaaca Rasmussena. Pomagającego im Paula Jonesa ujęli zaś na gorącym uczynku – w czasie, gdy odbierał kolejnych 8 przesyłek z narkotykami. Wartość całego przejętego ładunku to ok. 1 mln 800 tys. funtów.
Wszyscy trzej usłyszeli już wyroki. W więzieniu spędzą od 7,5 do 16,5 roku.
Narkotyki w bananach
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl wpadki przemytników nie są wcale takie rzadkie.
Pracownicy sklepu spożywczego w kanadyjskiej Kelownie przeżyli niemały szok przy rozładunku towaru. W niepozornej dostawie bananów z Kolumbii znaleźli kilkanaście cegieł z podejrzanym białym proszkiem. Jak się okazało, w ich ręce trafiła kokaina.
Kanadyjska policja zakończyła już śledztwo w sprawie niecodziennych znalezisk. Tego samego dnia w różnych supermarketach w mieście znaleziono aż 21 paczek z kokainą, z których każda ważyła ok. 1 kg – donosi gazeta "Vernon Morning Star".
Eksperci obliczyli, że w przesyłkach znalazło się ok. 800 tys. dawek kokainy, która miała trafić na kanadyjski rynek. Gdyby rozdysponować je pomiędzy mieszkańców Kelowny, każdy otrzymałby ok. 6 dawek.
Co ciekawsze, podobna sytuacja nie tak dawno maiła miejsce… w polskiej Biedronce.