Przyczyną tak długiego przejazdu miałyby być problemy związane z szerokością wagonów, które zawadzały o krawędzie przystanków. Z tym stanowiskiem nie zgadza się
rzecznik Tramwajów Warszawskich, Maciej Dutkiewicz. Na łamach gazety wyjaśnił, że
powód prędkości to fakt "że nowe składy nie uzyskały jeszcze homologacji i musiały być ciągnięte przez inny skład".
Komunikacja świeci pustkami
Problemy w transporcie publicznym to także w ostatnim czasie "zasługa" pandemii. Praca zdalna, zamknięte szkoły,
strach przed koronawirusem i nieczynne lokale rozrywkowe to tylko część powodów, przez które
komunikacja miejska cierpi na brak pasażerów.