
Wiele osób gry sprzed 20 lat traktuje jako relikty przeszłości, przeznaczając je na elektrośmieci. Okazuje się jednak, że na grach – szczególnie starych – można zarobić krocie.
REKLAMA
Tytuły ze starej konsoli
Pomijając, że retro jest obecnie w cenie, jest też coraz więcej kolekcjonerów, którzy inwestują w stare, kultowe gry. Ich wysokie ceny winduje fakt, że gracze często wyrzucają stare opakowania, nie wiedząc nawet, że na widok - według nich - starego elektrośmiecia niektórym kolekcjonerom cieknie ślinka.Może cię zainteresować: Musk dopiął swego. Oto małpa, która gra w grę wideo za pomocą umysłu [WIDEO]
Najnowsze rekordy dotyczą klasycznej odsłony Super Mario 64 w wersji USA z 1996 r., którego jakość oceniono na A++, a dokładniej 9.8 punktów w dziesięciostopniowej skali - dlatego że gra nigdy nie została otwarta - kosztował 1 500 000 USD, czyli ponad 5 750 000 PLN.
Gra ta trafiła do niemal 12 milionów graczy na całym świecie i to tylko biorąc pod uwagę nośniki dla Nintendo 64. Sama konsola zaś znalazła niemal 33 miliony nabywców.
Symulator jazdy w Google Maps jak GTA
Ze zdobyczy i popularności gier korzystają także programiści. Japoński programista zachwycił internet swoim pomysłem. Dzięki nowościom udostępnionym w Google Maps stworzył symulator jazdy, dzięki któremu możemy zwiedzić autem każde miejsce na Ziemi.Prosty program pozwala "pojechać" po obrazach satelitarnych z Map Google. Po pierwszym spojrzeniu co bardziej doświadczonym graczom przypomną się zapewne dwie pierwsze części bestselerowej serii "Grand Theft Auto".
Czytaj także: