Koncern Google postanowił ściąć pensję pracowników, którzy zdalnie wykonują swoje obowiązki. Ci, którzy nie siedzą przy biurku dostaną nawet o 1/4 mniej pieniędzy, niż kadra pracująca z siedzib korporacji. Powodem cięcia kosztów jest najpewniej Covid-19.
Pracownicy Google, którzy pracują zdalnie, otrzymają niższe wypłaty. Wpływ na ich przyszłe pensje będzie miało m.in. miejsce zamieszkania i poziom życia. Wcześniej z podobnego rozwiązania skorzystali inni cyfrowi giganci, m.in. Facebook, Twitter i Twitch – pisze Money.pl.
Jeden z anonimowych pracowników Google'a zauważył, że jego pensja zostanie ucięta o 10 proc., jeśli zdecyduje się na pracę zdalną. Alternatywą jest jeżdżenie do biura do Seattle, co zajmuje mu dwie godziny w jedną stronę. Pracownik poinformował o sprawie media.
– Obniżka zarobków byłaby tak wysoka, że równałaby się kwocie mojego ostatniego awansu. Nie po to pracowałem tak ciężko, aby awansować, a następnie mieć obciętą pensję – żali się informator.
Google, podobnie jak inne korporacje, korzystać ma z narzędzia Work Location Tool. Na podstawie ich miejsca zamieszkania i innych danych aplikacja ma wyliczać, ile komu obciąć z wypłaty.
Obowiązkowe szczepienia dla powracających do biur
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, pracownicy Google'a nie mają łatwego powrotu do normalnej pracy. CEO firmy Sundar Pichai ogłosił , że wszyscy powracający do biur będą musieli zostać zaszczepieni.
Z notatki, do której dotarł Business Insider wynika, że pracownicy Google będą mogli pracować z domu przynajmniej do 18 października. CEO firmy Sundar Pichai ogłosił także, że wszyscy powracający do biur będą musieli zostać zaszczepieni.
Pichai podkreślił, że wymóg szczepień zostanie wprowadzony w amerykańskich biurach spółki "w nadchodzących tygodniach", a w innych częściach świata "w nadchodzących miesiącach". Firma zapewnia, że już po powrocie do biur zwiększy elastyczność dotyczącą pracy zdalnej.