Lada chwila Polski Ład będzie głosowany w Sejmie, a PiS rzutem na taśmę wprowadza zmiany do swojego flagowego programu. Premier Mateusz Morawiecki zaproponował poprawkę, według której ulgę dla klasy średniej otrzymają też osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Są jednak pewne warunki.
Jak poinformował na Twitterze Łukasz Schreiber, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, premier Mateusz Morawiecki rekomendował klubowi Prawa i Sprawiedliwości zgłoszenie poprawki ulgę dla klasy średniej dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.
Jak zaznaczył polityk, będą jednak pewne zasady. Osoba objęta ulgą musi:
rozliczać się z fiskusem na podstawie skali podatkowej,
zarabiać do 13 tys. zł miesięcznie.
Schreiber zapowiedział, że klub PiS zgłosi poprawkę "jeszcze dziś", czyli 29 września.
Klasa średnia w Polskim Ładzie
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, ulga podatkowa dla klasy średniej w założeniu ma złagodzić skutki zniesienia możliwości odliczania od podatku składki zdrowotnej. To specjalny algorytm, który obliczy wysokość odpisu, czyli ulgi podatkowej.
– To, na co umówiliśmy się z naszymi partnerami z Prawa i Sprawiedliwości, to jest propozycja Porozumienia, aby – jeżeli chodzi o osoby zatrudnione na umowę o pracę – ci, którzy zarabiają do 13 tys. zł, nie płacili ani złotówki podatku więcej – mówił wiosną ówczesny wicepremier, szef Porozumienia Jarosław Gowin.
Obliczeń ulgi dokonuje się dwustopniowo: najpierw co miesiąc przy wypłacie wynagrodzenia (jeśli wynosi co najmniej 5701 zł), a następnie po zakończeniu roku podczas rozliczania PIT-ów, o ile pracownik osiągnął przychody co najmniej 68 412 zł – przypomina "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak jednak możemy przeczytać w dzienniku, to właśnie ta dwustopniowość może być problemem. W przypadku, w którym w konkretnym miesiącu pracownik zarobił więcej niż 5,7 tys. zł, otrzyma na konto większą wypłatę, uwzględniającą ulgę dla klasy średniej.
"Jeśli jednak z rozliczenia rocznego wyniknie, że pracownik nie osiągnął przychodów w wysokości co najmniej 68 412 zł, otrzymaną wcześniej ulgę będzie musiał zwrócić" – zwraca uwagę "DGP". Na koniec roku może nas zatem czekać niemiła niespodzianka: konieczność dopłacenia podatku za wszystkie miesiące, w których ulga była stosowana.
To może grozić osobom otrzymującym nieregularnie dochody, pracującym tylko przez niektóre miesiące w roku lub zarabiającym poniżej 5701 zł brutto, ale nieregularnie otrzymującym dodatkowe premie.