Od przyszłego roku, a dokładnie od 1 stycznia, zaczną obowiązywać zmiany proponowane przez Polski Ład. Nowe będą zasady rozliczania składki zdrowotnej, zwiększenie kwoty wolnej i progu w PIT, ulga dla klasy średniej czy zmniejszenie limitu płatności gotówkowych.
Polski Ład przeprowadzi w podatkach prawdziwą rewolucję. Wszystko brzmi i działa na razie w teorii, jednak wielu ekspertów zwraca uwagę, że podatkowe zmiany wymagają przebudowania programów informatycznych, przy tym niektóre z nich trzeba będzie napisać od nowa.
– Coraz więcej firm zgłasza nam, że nawet dokładając wszelkich starań, nie będą w stanie zaktualizować systemów finansowo-księgowych – komentuje Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy i ekspert Konfederacji Lewiatan na łamach "Rzeczpospolitej".
Wydaje się, że wszystko zostaje w rękach informatyków. Dziennik o opinię zapytał też Martę Pożarowską z biura rachunkowego LexAntis. Przedsiębiorczyni twierdzi, że biznes będzie miał zaledwie miesiąc na wdrożenie podatkowo-składkowej rewolucji. – To niewykonalne – dodaje Pożarowska.
Problem jest (co najmniej) jeszcze jeden. Serwis money.pl słusznie zauważa, że przedsiębiorcy ciągle przecież nie wiedzą, jak dokładnie będą wyglądać przepisy, bo Polski Ład jest dopiero w Senacie. Finalna wersja zostanie opublikowana w Dzienniku Ustaw najprawdopodobniej dopiero w drugiej połowie listopada.
Mamy jeden z najgorszych systemów podatkowych
Ranking International Tax Competitiveness Index co roku sporządza Tax Foundation. Według twórców rankingu aktualną piętą achillesową polskiego systemu podatkowego okazuje się przede wszystkim skomplikowanie. Polska wypadła słabo również pod względem bazy podatkowej dla opodatkowania konsumpcji.
Pod względem skomplikowania opodatkowania osób prawnych zajęliśmy 28. miejsce, opodatkowania osób fizycznych 30., a biorąc pod uwagę opodatkowanie konsumpcji znaleźliśmy się na już na niechlubnym, ostatnim 37. miejscu.
Do fatalnego wyniku Polski odniósł się na Twitterze m.in. główny ekonomista Fundacji FOR Sławomir Dudek. Dudek uważa, że Polski Ład może namieszać jeszcze bardziej. Napisał, że jeśli Polski Ład wejdzie w życie "to przebijemy dno".