Reklama.
UOKiK kara firmy za opóźnienia
Na początku 2020 roku zaczęły obowiązywać nowe przepisy Ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych. Już w przyszłym roku obowiązujący limit opóźnień zostanie jednak zmieniony z 5 mln zł do 2 mln zł – pisze Dlahandlu.pl.Oznacza to, że jeśli dana firma w okresie trzech kolejnych miesięcy liczonych łącznie przekroczy poziom 2 mln zł wartości niezapłaconych świadczeń, to według prawa będzie to stanowić "nadmierne opóźnianie", co obwarowane jest karami administracyjnymi od UOKiK.
Jak wskazuje serwis, prezes UOKiK dotychczas dość niekorzystnie rozliczał firmy z opóźnionych płatności. Kwoty sumowano bowiem niezależnie od czasu trwania opóźnienia (mógł być to nawet jeden dzień). Zbiorcze sumowanie z 3 miesięcy oznacza zaś, że ok. 667 tys. zł opóźnionych płatności w miesiącu już kwalifikuje firmę do kary (bo 3*667 tys. zł = 2,001 mln zł).
Wysokość kary jest ustalana indywidualnie i zależy m.in. od liczby dni opóźnienia, wysokości niezapłaconej kwoty czy odsetek. Zdaniem pytanych przez Dlahandlu ekspertów firmy KPMG rychłe zmiany mogą prowadzić zarówno do większej liczby postępowań jak i wyższych kar UOKiK.
– Zmiana definicji nadmiernego opóźniania się ze spełnianiem świadczeń pieniężnych niesie ze sobą daleko idące skutki. (…) W praktyce wiążą się one również z dalej idącymi dolegliwościami (dla firm – przyp red.) – oceniają przedstawiciele KPMG.
UOKiK bada Glovo i Uber Eats
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, w najnowszym komunikacie UOKiK wyjaśnia, że docierają do niego skargi konsumentów na nieprawidłowości przy zamawianiu jedzenia i produktów spożywczych za pomocą popularnych aplikacji. Klienci skarżą się głównie na Glovo i Uber Eats.Ponadto w nadesłanych do urzędu skargach konsumenci wskazywali, że przykładowo płacili za zamówienie wyższą cenę niż ta, o której byli informowani przed złożeniem zamówienia. Skargi dotyczyły także rozliczania się przedsiębiorców za niezrealizowane zamówienie.
Może cię zainteresować: "Nie można karać klientów za oszczędzanie". Prezes UOKiK interweniuje w polskich bankach
Szef UOKiK Tomasz Chróstny postanowił wszcząć postępowanie. Jak zaznaczył, popularności wspomnianych aplikacji powinny odpowiadać wysokie standardy ochrony konsumentów.
– Dlatego uważnie przyglądamy się praktykom stosowanym przez aplikacje, a także monitorujemy skargi konsumentów. W postępowaniach zweryfikujemy zasady działania aplikacji do zamawiania jedzenia – podkreślił Chróstny.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl