Przedsiębiorca wygrał w sądzie 9 tys. złotych, które z miejsca zajęła mu komornik. Jak się okazuje bezprawnie, bo mężczyzna wcześniej dogadał się z bankiem w sprawie niespłacanego kredytu. Komornik trzymała jednak środki przez trzy lata. Teraz prawowity właściciel pieniędzy domaga się ogromnego odszkodowania.
Przedsiębiorca chce odszkodowania za zajęcie komornicze
– Wszystko zaczęło się około 10 lat temu, gdy wziąłem w banku kredyt na budowę hotelu – opowiada w Fakt.pl pan Jerzy Matulko, przedsiębiorca z Biskupca.
Budowa się skończyła, lecz przez kryzys goście nie przyjeżdżali tam na wczasy. Mężczyzna przestał mieć środki na spłatę rat, przez co jego bank uruchomił windykację i komorników.
Mimo ciężkiej sytuacji Matulko wyszedł na prostą. Hotel sprzedał, co pozwoliło na uiszczenie większości kwoty. Z bankiem poszedł zaś na ugodę – ustalił, że pozostałą część kredytu będzie regularnie spłacać. W takim przypadku komornik nie powinien już w tej sprawie nic robić.
W 2015 r. przedsiębiorca wygrał sprawę sądową o szkody spowodowane przez dziką zwierzynę. Lokalne koło łowieckie zapłaciło mu 9 tys. złotych, pieniądze te chciał zainwestować. Z miejsca zajęła je jednak lokalna komornik z Biskupca.
Jak pisze Fakt.pl, Joanna S. przejęła pieniądze i trzymała je przez trzy lata. Do ich oddania zmusił ją dopiero wyrok sądu. Ten potwierdził, że kobieta nie miała prawa tego zrobić. Przedsiębiorca z Biskupca zamierza jednak teraz ostro walczyć o swoje.
Teraz domaga się 100 tys. zł odszkodowania za utracone zyski. Wynajęty przez niego biegły wyliczył bowiem, że tyle warte by były choinki na plantacji Matulki, gdyby ten zainwestował w sadzonki w momencie, gdy bezprawnie zabrano mu środki.
– Pani komornik w zasadzie nie usunęła skutków swojej nieprawidłowej czynności nawet po tym, jak sąd wskazał na ich bezprawność. Teraz sąd będzie rozstrzygał, czy jej bezprawne działanie wywołało stratę i krzywdę, które powinna zrekompensować poszkodowanemu – wskazuje mecenas Lech Obara.
Jeśli zostanie wobec nas zasądzona egzekucja komornicza, absolutnie nie powinniśmy ignorować tego faktu. Najlepiej byłoby oczywiście, gdyby rozwój sytuacji powstrzymać, zanim dojdzie on do tego etapu: egzekucja komornicza jest bowiem środkiem ostatecznym, a komornik ma wobec dłużnika bardzo duże uprawnienia.
Należy zaznaczyć, że dłużnik nie ma prawa utrudniać komornikowi postępowania egzekucyjnego. Warto jednak dokładnie poznać przepisy. Istnieją np. elementy mienia, których komornik nie może zająć:
alimenty,
środki finansowe w wysokości pensji minimalnej,
(jeśli dłużnik jest przedsiębiorcą) środki finansowe w wysokości 3-krotności średniego wynagrodzenia.
Nawet jeśli już posiadamy długi komornicze, zawsze warto jest negocjować z wierzycielem, np. spłacając część należności i ustalając plan spłaty reszty długu. Tylko wierzyciel ma bowiem prawo wstrzymać egzekucję komorniczą – bez odpowiedniego wniosku z jego strony komornik będzie dążył do odzyskania zasądzonej kwoty.