Kilkuset restauratorów przystąpiło do pozwu zbiorowego skierowanego przeciwko Skarbowi Państwa. Przedsiębiorcy chcą 211 mln zł odszkodowania za straty poniesione w wyniku "niezgodnych z prawem działań" rządu.
Jak poinformowała Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej, do pozwu zbiorowego przystąpiło 279 przedsiębiorców, prowadzących łącznie 385 lokali gastronomicznych. Liczba ta prawdopodobnie się jednak powiększy: do pozwu wciąż mogą bowiem przystępować kolejni przedsiębiorcy.
Restauratorzy żądają odszkodowania w wysokości 211 mln zł za "szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działania i zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej, w związku z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego oraz stanu epidemii COVID-19".
"Przypominamy – nieogłoszenie stanu klęski żywiołowej zablokowało możliwość uzyskiwanie odszkodowań na skutek strat poniesionych w związku z bezprawnym zamykaniem lokali. Gdyby wspomniany stan był wprowadzony, pozew zbiorowy nie byłby koniecznością – rządzący nie pozostawili wyboru przedsiębiorcom, z którymi nie chcieli podjąć mediacji" – podkreśla IGGP.
Jak powiedział PAP Sławomir Grzyb z IGGP, nie jest to jedyny pozew branży gastronomicznej. W przygotowaniu jest pozew obejmujący lokale uruchomione po 13 marca 2020 r.
Dlaczego przedsiębiorcy pozywają państwo?
Od startu epidemii rząd dwoi się i troi, aby uniknąć wprowadzenia w kraju stanu nadzwyczajnego. Gdyby na terenie Polski ogłoszono stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej, sprawa byłaby jasna: przedsiębiorcom, którzy z tego powodu nie mogliby prowadzić swojego biznesu, należałoby się odszkodowanie od Skarbu Państwa.
Zamiast tego, PiS postanowił wprowadzać ograniczenia w sposób, którego legalność wielu prawników kwestionuje od samego początku – dlatego właśnie od samego początku biznes groził pozwami.
W lipcu pisaliśmy w INNPoland o pozwie zbiorowym przeciwko Skarbowi Państwa, który złożyło 150 przedsiębiorców z branży fitness. O swoje walczą również branża turystyczna, pozwy rozważają właściciele centrów handlowych.