
Reklama.
Przez cały poprzedni rok rząd dwoił się i troił, aby uniknąć wprowadzenia w kraju stanu nadzwyczajnego. Gdyby na terenie Polski ogłoszono stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej, sprawa byłaby jasna: przedsiębiorcom, którzy z tego powodu nie mogliby prowadzić swojego biznesu, należałoby się odszkodowanie od Skarbu Państwa.
Zamiast tego, PiS postanowił wprowadzać ograniczenia w sposób, którego legalność wielu prawników kwestionuje od samego początku – i teraz będzie musiał walczyć z prawdziwą lawiną pozwów od przedsiębiorców.
Pozwy za lockown
Jak czytamy w poniedziałkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej", w Sądzie Okręgowym w Warszawie złożono już pozew 45 przedstawicieli branży turystycznej, w tym tygodniu złożony będzie kolejny, tym razem przez 15 właścicieli m.in. klubów nocnych i dyskotek.Co ciekawe, jak zdradza mec. Agata Plichta-Trzonkowska z kancelarii Dubois i Wspólnicy, w pozwie nie ma mowy o kwocie roszczeń. Przedsiębiorcy domagają się "przesądzenia odpowiedzialności Skarbu Państwa"
– Prosimy Sąd Okręgowy, by przyjrzał się zarówno działaniom władzy, czyli wprowadzanym rozporządzeniami ograniczeniom, jak i zaniechaniom – tłumaczy adwokat.
Oprócz tego, do walki szykują się także hotelarze (łączna kwota roszczeń to ok. 10 mln zł) oraz właściciele siłowni. Drogę sądową rozważają również właściciele centrów handlowych.
Odszkodowania dla przedsiębiorców
Przypomnijmy jednak, że na odszkodowania zarządzone drogą sądową przedsiębiorcy mogą jeszcze poczekać. Pod koniec sierpnia premier Mateusz Morawiecki złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją art. 417(1) par. 1 kodeksu cywilnego. Jest to przepis, który pozwala obywatelom dochodzić odszkodowania za szkody spowodowane rozporządzeniami wydanymi niezgodnie z prawem.Czytaj więcej: Zrozpaczeni przedsiębiorcy nie dostaną odszkodowań za straty. Tę opcję zamroził Morawiecki
Trybunał Konstytucyjny do tej pory nie rozpatrzył wniosku premiera. A podczas oczekiwania na wyrok wszystkie tego typu sprawy pozostają zamrożone.