Jak wyjaśnia
dziennik, Polska miała przedstawić lokalizacje, które Intelowi nie odpowiadały. Nieoficjalnie chodzi o dostęp do energii. Na niekorzyść naszego kraju ma działać także miks energetyczny. Źródło dziennika podaje, że mamy w nim za mały udział zielonych źródeł, a zbyt dużo węgla.
Megainwestycja przejdzie Polsce koło nosa?
Intel zapowiadał, że rozważa miejsca w całej Europie. Rozmówcy "Rz" wskazują, że prawdopodobnie wygrają Niemcy – tamtejszy przemysł motoryzacyjny będzie jednym z głównych odbiorców chipów, które
Intel będzie produkował. "Możliwe, że projekt zostanie podzielony i zakłady powstaną w kilku lokalizacjach, nawet w różnych krajach" – czytamy.