Zakład Ubezpieczeń Społecznych wziął się za egzekucję starych długów. Bardzo starych – nawet sprzed kilkunastu lat. Zakład dokonuje egzekucji z wynagrodzenia za należności sprzed ponad pięciu lat, a tyle wynosi okres przedawnienia.
Panu Pawłowi spod Łodzi, prowadzącemu kiedyś działalność gospodarczą, ZUS zajął połowę wynagrodzenia za długi z lat 2011-2014. Główna należność to 22 tys. zł, ale do tego są jeszcze odsetki i opłaty egzekucyjne w łącznej kwocie aż 45 tys. zł – tak o zaskakujących praktykach ZUS pisze money.pl.
Przykładów jest więcej, prawnicy cytowani przez portal twierdzą, że nie przypominają sobie tak zmasowanej akcji odzyskiwania starych długów. Ale jak to możliwe, skoro zobowiązania wobec ZUS przedawniają się po 5 latach?
Przedawnienie faktycznie następuje po upływie 5 lat od daty wymagalności zobowiązań, chyba że urzędnicy ZUS-u podejmą wcześniej czynności przerywające bieg tego okresu. W praktyce dłużnik musi zostać skutecznie poinformowany o czynnościach. ZUS (jak i wiele innych instytucji) ma w zwyczaju wysyłać korespondencję pod stare adresy i na tej podstawie uznaje, że dłużnik został powiadomiony. Nawet nieodebranie korespondencji jest traktowane jako jej skuteczne doręczenie – ale można to podważyć, jeśli listy idą pod jakiś nieaktualny adres.
Biuro Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców przypomina, że ZUS może kontrolować przedsiębiorców nawet po 20 latach (m.in. z uwagi na możliwość przerwania biegu przedawnienia). Nie ma też obowiązku informowania z urzędu dłużnika o jego zadłużeniu.
Da się ochronić przez ZUS-em?
"Aby dowiedzieć się, czy ktoś długi w ZUS-ie, może on udać się do terenowej jednostki organizacyjnej ZUS wraz z ważnym dokumentem tożsamości. Tam zostaną udzielone mu wszelkie informacje o ewentualnym zadłużeniu wraz z kwotą główną, wysokością odsetek i terminem spłaty" - czytamy w komunikacie prasowym Biura. Zadłużenie w ZUS można także sprawdzić na Platformie Usług Elektronicznych ZUS.
Rozmówczyni money.pl, dr Katarzyna Kalata, prezes HR Lex doradza, by zacząć od sprawdzenia, czy ZUS próbował się skontaktować i informować o stanie zadłużenia jeszcze przed wszczęciem egzekucji. Jeśli nie – najlepiej napisać wniosek do ZUS o wydanie decyzji i zwolnienie spod egzekucji.
A kiedy ZUS wyda już taką decyzję – odwołać się od niej podnosząc zarzut przedawnienia, który spowoduje, że żądanie ZUS zapłaty składek za okres przedawniony będzie bezskuteczne.
Z kolei Ilona Garczyńska, przewodnicząca Związkowej Alternatywy w ZUS, mówi, że Zakład "wyciąga trupy z szafy", bo brakuje pieniędzy w budżecie. Wartość przeterminowanych zobowiązań w ZUS za lata 1999-2017 to ponad 4 miliardy złotych.
Garczyńska mówi również, że długi byłych przedsiębiorców w ZUS nie wzięły się znikąd i że w niektórych przypadkach dotyczą one nie tylko samego przedsiębiorcy, ale i pracowników, za których nie odprowadzał on składek. Dlatego osoby, od których ZUS egzekwuje po latach zadłużenie, nie powinny robić z siebie teraz "ofiar ZUS-u".