Jedna z najnowszych inwestycji rządu – tunel POW – cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że wiele osób robi sobie sobie wycieczki tylko po to, by się nim przejechać. Ale to nic – są i tacy, którzy próbują sobie robić w nim sesje zdjęciowe. Jeden z kierowców próbował nawet stanąć na głowie, by mieć lepsze zdjęcie.
- Niestety, zdarzają się też wyjątkowo nieodpowiedzialni użytkownicy, którzy narażają na niebezpieczeństwo innych użytkowników najdłuższego w Polsce tunelu - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Poczynania kierowców rejestrują kamery systemu zarządzania tunelem. Obraz z kamer wyświetlany jest na monitorach Centrum Zarządzania Tunelem (CZT), które pracuje 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu, a także zapisywany jest przez system monitoringu. Każde zatrzymanie pojazdu czy też pojawienie się pieszego wzbudza alarm systemu. W określonych sytuacjach uruchamiany jest też system wentylacyjny tunelu.
- Już pierwszej nocy po oddaniu tunelu do ruchu kamery zarejestrowały sesję zdjęciową z udziałem trzech pojazdów. Dzień później rozmowy na pasie awaryjnym, a w okresie świątecznym kolejnych kilka niebezpiecznych zdarzeń - informuje GDDKiA. Chodziło m.in. o zatrzymanie pojazdu tuż przed wyjazdem z tunelu, przez zatrzymanie za sprawą potrzeby fizjologicznej dziecka czy też nocną zorganizowaną akcję z zablokowaniem wjazdu od strony Wilanowa, by zrobić sesję zdjęciową wewnątrz tunelu.
Fotograf akrobata
- Wszystkich nieodpowiedzialnych kierowców i ich pasażerów przebił jednak ten, który wysiadł z pojazdu, by spróbować stanąć na głowie na jednym z pasów ruchu drogi ekspresowej - pisze GDDKiA w komunikacie.
- Kierowcy powinni pamiętać, że przepisy ustawy - Prawo o ruchu drogowym jasno mówią o zakazie zatrzymania pojazdu w tunelu. Filmy oraz zdjęcia dokumentujące naruszenie prawa będziemy przekazywać Policji - ostrzega Dyrekcja.
Łączny koszt budowy trzech odcinków S2, które składają się na Południową Obwodnicę Warszawy wynosi około 4,6 mld zł. Z tej kwoty prawie 1,7 mld zł to dofinansowanie z Unii Europejskiej - a więc ok. 40 procent. Kluczowa część nowej trasy - tunel pod warszawską dzielnicą Ursynów - początkowo miała być uruchomiony jeszcze w 2020 r. Rządowa inwestycja złapała jednak dwuletnie opóźnienie.