Ogromnie podwyżki cen gazu to znaczy problem dla przedsiębiorców, których nie dotyczy przecież tarcza antyinflacyjna. Jak tłumaczy właścicielka biznesu z Siedlec – do wyboru ma podniesienie cen usług o 300 proc. lub zamknięcie się na zimę. W obu przypadkach straci klientów, lecz teraz po prostu nie stać ją na rachunki za lokal.
Pani Justyna Zarzecka-Siwy, prowadzi gabinet trychologiczny w Siedlcach. Na co dzień zajmuje się diagnozą oraz leczeniem przypadłości włosów i skóry głowy.
Powierzchnię 110 m kw. gabinetu ogrzewa gazem. Dotychczas płaciła za to 3 tys. zł, ale za ostatnie półtora miesiąca ogrzewania musiała zapłacić ponad 10 tys. zł. To efekt ostatnich podwyżek.
– To był szok. Nagle moje koszty wzrosły ponad trzykrotnie. Czy powinnam również podnieść ceny usług o 300 proc., czy może zamknąć na okres zimy? – pyta dziennikarza Money.pl pani Justyna.
Nawet okresowe zamknięcie to ogromny problem dla właścicielki. Gabinet polega bowiem na stałych klientach, którzy potrzebują kolejnych zabiegów co ok. 3 tygodnie.
– Najzwyczajniej w świecie nie stać mnie na takie opłaty. Zastanawiam się, czy nie będę musiała zamknąć działalności lub wyjechać do pracy w Niemczech – martwi się Zarzecka-Siwy.
Innych przykładów jest na pęczki. Serwis wskazuje też na sytuację Kamila Paska, który prowadzi hotel Solny w Wieliczce. W jego przypadku rachunek za gaz wzrósł z 2,5 do prawie 8 tys. złotych – znów o ok. 300 procent.
Przedsiębiorcy pokazują też rachunki na grupach na Facebooku. Pani Ewa pracująca w firmie zajmującej się robotami ziemnymi wskazuje na dwukrotną podwyżkę rachunku za ogrzewanie budynku spółki. Wskazuje na faktury za gaz z listopada 2020 i listopada 2021 r. – wzrosły one z 3225 zł do 8509 zł.
Jednoosobowa działalność w mieszkaniu a rachunki za gaz
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, wiele mikrofirm to często pojedyncze osoby, które rejestrują działalność na własny adres zamieszkania. Z ostatnią podwyżką gazu takie osoby mogą mieć problem, bo dostawcy mogą ich zakwalifikować jako spółki, nie jako osoby prywatne.
Taka sytuacja spotkała naszego czytelnika, pana Bartka z Gdańska. Jego JDG zarejestrowana jest właśnie w mieszkaniu. To popularna praktyka, bo większość drobnych przedsiębiorców nie potrzebuje osobnego biura czy miejsca do prowadzenia działalności. W domu trzyma się dokumenty, pracuje etc.
Jednocześnie nie zmienia to praktycznie nic w kosztach utrzymania mieszkania – może zużywa się nieco więcej wody, produkuje nieco więcej śmieci. Ale ciągle jest to mieszkanie.
Tymczasem wprowadzane właśnie podwyżki cen gazu mogą mocno uderzyć w takie jednoosobowe działalności. O ile podwyżka dla odbiorców indywidualnych jest regulowana i sięga na ogół 50-60 proc., o tyle wzrost cen dla firm jest o wiele większy.
Nasz czytelnik dostał zawiadomienie, że jeśli nie złoży odpowiedniego oświadczenia albo jeśli dostawca uzna je za niewystarczające, jego opłata za gaz wzrośnie czterokrotnie.
Wspólnota mieszkaniowa, w której mieszka, ogrzewa mieszkania gazem. I zdaniem dostawcy gazu jest to wystarczający powód, by płacił więcej nie o połowę, ale aż cztery razy. Pan Bartek na razie czeka na odpowiedź.