PSG ogłosiła, że nie podepnie już nikogo do sieci gazowej, bo nie ma na to pieniędzy.
PSG ogłosiła, że nie podepnie już nikogo do sieci gazowej, bo nie ma na to pieniędzy. Mykola Makhlai / Unsplash.com

Należąca do PGNiG Polska Spółka Gazownictwa ogłosiła, że skończyły się jej pieniądze na inwestycje i nie podłączy już żadnego domu do sieci gazowej. Osoby budujące domy i czekające na podpięcie gazu muszą obejść się smakiem. Nie wiadomo czy i kiedy ktoś dofinansuje PSG.

REKLAMA
Polska Spółka Gazownictwa (z grupy PGNiG) 12 stycznia ogłosiła, że z uwagi na brak środków na przyłączanie nowych klientów do krajowej sieci gazowej w latach 2022-2023 nie będzie podpisywać już nowych umów przyłączeniowych, co za tym idzie żadna nowa inwestycja, która powstanie w tym roku nie będzie mogła zostać podłączona do sieci i korzystać z ogrzewania gazowego.
Polska Spółka Gazownictwa w latach 2022-2023 na przyłączenie do sieci nowych odbiorców przeznaczyła niemal 2 mld zł, jednak środki te zostały już wyczerpane.
– Niestety do Polskiego Związku Firm Deweloperskich trafiają już informacje, że dotyczy to również sytuacji, w której inwestor dysponuje już warunkami przyłączenia wydanymi przez spółkę – komentuje Sebastian Juszczak, ekspert PZFD.
Czytaj także:
Problem – jak już wiadomo – dotknie na przykład mieszkańców Szczawnicy. Miasto dopiero co zgazyfikowano, ma nowiutką sieć gazową. Problem w tym, że podłączono do niej niewiele domów. Kolejni chętni muszą obejść się smakiem, bo PSG ich po prostu nie podepnie.
Zgodnie z danymi GUS z 221 tys. mieszkań oddanych do użytkowania aż 74 tys. to inwestycje realizowane przez inwestorów indywidualnych. Problem z brakiem możliwości przyłączenia instalacji gazowej będzie szczególnie dotkliwy dla tych inwestorów, którzy budują domy
jednorodzinne.
Udział spółek deweloperskich w sektorze w domów jednorodzinnych z roku na rok rośnie i to również może być problem dla tego typu inwestorów. Zgodnie z wyliczeniami Polskiego Związku Firm Deweloperskich, od stycznia do czerwca 2021 r. w Polsce powstało 52,5 tys. domów jednorodzinnych. Deweloperzy wybudowali 10,5 tys. z nich, co daje 20 proc. udział w tym sektorze.
– Problem dotknie przede wszystkim Kowalskich, którzy na własną rękę decydują się na realizację budowy domu. Patrząc na dotychczasową politykę rządzących – m. in. uchwalenie ustawy o domkach do 70 m2 – wierzę, że problem utrudnienia możliwości budowy własnego domu z uwagi na brak przyłączy gazowych zostanie sprawnie rozwiązany – dodaje Sebastian Juszczak.

Kopciuchy zostają na dłużej?

Jak wskazuje Polski Alarm Smogowy odmowa przyłączania nowych instalacji gazowych spowoduje zahamowanie programu "Czyste Powietrze" – około połowa osób, która skorzystała z tego programu wymieniała stary kocioł węglowy na gazowy.
Czytaj także:
– Warto dodać, że niektóre urzędy niesłusznie weryfikują na etapie pozwolenia na budowę uzyskanie warunków przyłączenia sieci, a dodatkowo wymagają zawarcia przyłączy w projekcie budowlanym. W tym świetle odmowa wydawania przyłączy gazowych jeszcze bardziej wydłuży proces inwestycyjny, co rodzi dodatkowe koszty. Na marginesie - Ministerstwo Rozwoju w swojej interpretacji potwierdziło, że taka praktyka urzędów jest niesłuszna – dodaje Sebastian Juszczak.