Szef PKN Orlen Daniel Obajtek wskazał kiedy polski koncern paliwowy ostatecznie połączy się z Lotosem. Prezes wskazał też, czy marka Lotos na zawsze zniknie z Polski oraz czemu to Orlen przejął Lotos, a nie odwrotnie. Odniósł się także do podejrzeń, że za saudyjskimi inwestorami stoi Rosja.
Daniel Obajtek – fuzja Olrenu i Lotosu do końca czerwca
Daniel Obajtek udzielił wywiadu w RMF FM, gdzie pytany był o fuzję Orlenu i Lotosu. Krzysztof Ziemiec pytał m.in. o to, kiedy cały proces się zakończy.
– To jest kwestia czerwca, przełom czerwca i lipca. Uważamy, że ten proces musi szybko nastąpić, byśmy mogli z naszymi partnerami bardzo szybko działać – podkreślił prezes koncernu paliwowego.
Gospodarz był też ciekaw, czy Lotos raz na zawsze zniknie z polskiego rynku.
– Część stacji generalnie będzie przebrandowana na stacje Orlenu. To jest ok. 120 stacji, a to co będzie miał MOL, na początku będzie pod marką Lotos – wskazał Obajtek.
– Jeśli w Polsce nie stworzymy koncernu, który będzie miał ponad 200 mld przychodu, nie zrobimy transformacji energetycznej – uzasadniał fuzję gość RMF FM.
Ziemiec wskazywał, że to w Lotosie Skarb Państwa ma większy udział. Czemu więc nie zadziałano dokładnie odwrotnie i to Lotos nie przejął Olrenu?
– Po pierwsze - Orlen jest firmą bardzo globalną, Orlen ma zupełnie inny potencjał nie tylko na rynku polskim, ale i w ogóle na rynkach. Orlen ma ok. 60 proc. przychodów z rynków zewnętrznych, a jest jeszcze kwestia akcjonariatu i kwestia statutu. Nie sądzę, żeby ok. 90 proc. właścicieli na walnym zgodziło się, żeby ta fuzja miała mieć odwrotny kierunek – ocenił szef Orlenu.
– Orlen już jest multienergetyczną spółką, budowałem to 4 lata. (…) Ma bardzo mocny pion zarówno petrochemiczny, rafineryjny, jak i energetyczny. Lotos jest stosunkowo bardzo niewielką rafinerią, o niewielkim przerobie, więc nie ma żadnego potencjału, żadnej możliwości, by ta kwestia przejęcia była w tamtym kierunku – uciął Obajtek.
Prezes zapewniał też, że "w żadnym wypadku nam nie grozi monopolizacja rynku" i bagatelizował sprawę możliwych powiązań inwestorów z Arabii Saudyjskiej z Rosją.
– Zawsze można straszyć Rosjanami, ale te trzy umowy, które podpisaliśmy, nie sądzę żeby pokazywały właśnie kierunek rosyjski – przekonywał.
Orlen podpisał z Saudyjczykami trzy umowy – strategiczną, na analizę i wspólne projekty petrochemiczne, umowa z Arendi, dot. badań i rozwoju oraz umowę na dostawy ropy, która "zabezpiecza Orlen pod względem dostaw".
Fuzja Orlen i Lotos – inwestycje MOL i Aramco
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, zaledwie w środę poznaliśmy oficjalne szczegóły fuzji Orlen – Lotos.
Węgierski MOL odkupi od Orlenu część stacji Lotosu po fuzji obu firm, a gigant naftowy Saudi Aramco z Arabii Saudyjskiej przejmie część udziałów w rafinerii. Transakcje były warunkiem zgody Komisji Europejskiej na połączenie polskich marek.
Sprzedaż niektórych aktywów Lotosu jest konieczna, jeśli PKN Orlen, kierowany przez Daniela Obajtka, chce zrealizować swój plan fuzji. Komisja Europejska zgodziła się na to, by Orlen przejął Lotos, ale postawiła kilka warunków. Wśród nich znalazła się m.in. sprzedaż 30 proc. udziałów rafinerii Lotosu i sprzedaż 389 stacji paliw, stanowiących około 80 proc. sieci gdańskiej spółki.
Partnerem do zakupu części rafinerii w Gdańsku zostanie saudyjski koncern Saudi Aramco. Stacje Lotosu odkupić ma węgierski MOL. Cena w przedwstępnej umowie za udziały w Lotos Asfalt, jaką ma zapłacić Aramco została ustalona na ok. 1,15 mld zł — informuje PKN Orlen.
Jednocześnie PKN Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji. Cena jaką Orlen ma zapłacić za te punkty ok. 229 mln euro.