Dom Książki, inaczej sieć księgarni BookBook, która miała być poważną konkurencją dla Empiku, złożyła wniosek o upadłość. To kolejna sieć księgarni, która nie przerwała na polskim rynku.
Dom Książki dziś to sieć niewielkich księgarni BookBook. W szczytowym momencie było ich około setki, m.in. w słynnym dawnym Czytelniku przy Wiejskiej 14. Spółka może jednak pochwalić się bogatą, ponad 70-letnią historią.
Jak przypomina wyborcza.biz, Dom Książki odwołuje się do tradycji założonego w 1950 przedsiębiorstwa pod nazwą Centrala Obrotu Księgarskiego "Dom Książki". Za czasów socjalizmu miało ono monopol na sprzedaż hurtową oraz detaliczną książek.
Po 89' przedsiębiorstwo zaczęło się rozpadać, a z jego majątku powoływano spółki pracownicze i regionalne. Zwykle działające ze średnim powodzeniem. Dom Książki w obecnym kształcie został powołany do życia w 2015 roku.
Firma wykupiła Gdański Dom Książki, Białostocki Dom Książki, Lubelski Dom Książki oraz pozostałości po Małopolskim Domu Książki, dołożyła też do tego własne księgarnie. Do spółki weszło sześć wydawnictw. W 2016 roku zmieniono nazwę na Book Book, by konkurować z Empikem, a potem... sieć podzieliła los poprzedników.
Wniosek o upadłość
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", pod koniec grudnia Spółka Dom Książki, do której należą księgarnie BookBook, złożyła wniosek o upadłość do warszawskiego sądu rejonowego. Sąd zajął się sprawą w styczniu.
– Problemy finansowe spółki Przedsiębiorstwo Dom Książki zaczęły się w roku 2019. Na początku roku 2020 zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne, jednak jego otwarcie zbiegło się w czasie z wybuchem pandemii COVID-19, co wymuszało dalej idącą restrukturyzację – przekonuje w rozmowie z Wyborcza.biz Marcin Sorys, członek zarządu właściciela marki BookBook.
To nie pierwsza porażka w biznesie księgarskim w Polsce. W 2018 r. upadł Matras, mimo posiadania 180 księgarni w całym kraju. "GW" podkreśla, że obecnie na rynku liczą się już tylko dwie sieci: Empik i Świat Książki.
Empik w niedzielę
Do lutego 2022 zakupy w Empiku można zrobić również... w niedzielę. To przez to, że Empik stał się kolejną siecią niespożywczą, która otworzyła swoje sklepy w niedziele objęte zakazem handlu, korzystając ze statusu placówki pocztowej.
W ostatnim czasie na taki ruch zdecydowały się markety budowlane Leroy Merlin, Jula, Obi oraz sieć sklepów z zabawkami - Smyk.
Warto podkreślić jednak, że eldorado z handlem w niedziele niehandlowe nie potrwa długo. W efekcie nowelizacji ustawy o zakazie handlu podpisanej w październiku przez prezydenta Andrzeja Dudę znacznie ograniczono możliwość prowadzenia sprzedaży w dni objęte zakazem. Do dnia wejścia przepisów w życie Empikowi zostały jeszcze dwie okazje. Przepisy zaczną bowiem obowiązywać w lutym 2022 r.