
W serwisie Avito.ru – powiązanym z grupą OLX – można było znaleźć setki ogłoszeń dotyczących rekrutacji... do rosyjskiej armii. Po tym, gdy sprawa trafiła do mediów, OLX zadeklarowało, że ogłoszenia zostały usunięte.
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Rekrutacja do armii
O rekrutacji do rosyjskiego wojska poprzez popularny serwis z ogłoszeniami pisze na swoim Telegramie doradca ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko.
Pravda Gerashchenko
O sprawie pisała również wyborcza.biz. Jak czytamy, holenderski koncern Prosus – do którego należy OLX Group – tydzień temu informował inwestorów, że jego spółki nie wyjdą z Rosji. Avito.ru – największy serwis ogłoszeniowy w Rosji – należy do OLX. Jak ustalili dziennikarze, polscy i ukraińscy serwisu pracownicy apelowali o usunięcie ogłoszeń o rekrutacji, zawieszenie działalności na wschodzie, albo chociaż wypowiedzenie umów o pracę Rosjanom.
– Jak nam przekazano, te ogłoszenia nie znikną, bo wówczas rosyjskie firmy mogą przestać się w Avito.ru reklamować, a więc straci cały OLX – poinformował pragnący zachować anonimowość pracownik OLX.
W artykule kilka godzin po publikacji zamieszczono aktualizację: Grupa OLX poinformowała redakcję, że ogłoszenia rekrutacyjne do rosyjskiej armii zostały usunięte z serwisu Avito.ru. Ponieważ dostęp z terenu Polski jest wyłączony, nie jesteśmy w stanie zweryfikować tej informacji.
Warunki w rosyjskim wojsku
Co oferowała przyszłym rekrutom armia? Ogłoszenie kierowane było do osób zdolnych do walki w wieku od 18. do 35.–40. lat, po szkoleniu rezerwistów. Za zaciągnięcie się do wojska oferowano od 25 do nawet 100 tys. rubli, czyli od 1100 do prawie 4000 zł miesięcznie. Do tego, poza zakwaterowaniem i wyżywieniem, świadczenia socjalne i szybka emerytura.
"Dyrekcja Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji dla obwodów Biełgorodu i Woroneża szuka kandydatów do służby wojskowej" – można było przeczytać w jednym z nich. "Stała pensja. Gwarancje socjalne. Zgrany zespół, dobre kierownictwo! Szukamy do samobieżnej artylerii, nie do piechoty" – zachęcano w innym.
Jak poinformowało źródło "Wyborczej", takich ogłoszeń można było znaleźć setki. – Bardzo często w lokalizacjach, z których Rosja wjechała na Ukrainę bądź aktywnie ostrzeliwuje ukraińskie miasta.
Morale w rosyjskiej armii
Jak pisał w NaTemat Tomasz Ławnicki, gdy w obwodzie charkowskim rosyjskim żołnierzom zgasł pojazd, zgłosili się na lokalny posterunek policji ukraińskiej i poprosili o paliwo. Gdzie indziej przy zatrzymanych jeńcach znaleziono racje żywnościowe, które przeterminowały się w 2015 r. Nie brak relacji, że rosyjskie wojsko przebiera się w cywilne ubrania i próbuje uciekać. Jak to świadczy o morale w rosyjskiej armii? – Putin zapomniał o tym, co w armii jest najważniejsze – tak skomentował te doniesienia prof. nauk wojskowych, gen. bryg. Stanisław Koziej.
Gen. bryg. Stanisław Koziej
