Dziennikarze dotarli do ogłoszenia sprzedaży… polskiej fabryki czekolady. Okazuje się, że jedna trzecia udziałów legendarnej polskiej marki słodyczy jest na zbyciu. Jeden z trójki właścicieli znalazł bowiem zupełnie inne życiowe powołanie. Spółka zaprzecza jednak, że pakiet większościowy firmy zmieni ręce.
Sprzedaż akcji Terravita – Tomasz Cichowski pozbywa się 1/3 udziałów
W serwisach ogłoszeniowych można znaleźć sporą liczbę niespotykanych wpisów. Wyjątkowo rzadko pojawia się tam jednak oferta… sprzedaży fabryki czekolady.
"Dzień dobry, na sprzedaż 33 proc. udziału producenta czekolad z Polski. Kiedyś marka znana każdemu :) Ugruntowana pozycja na rynku. Osobiście reprezentuję 1/3 udziałów, w spółce jest troje równych udziałowców. Przy odpowiedniej cenie istnieje możliwość przejęcia pakietu większościowego" – brzmi ogłoszenie, do którego dotarł Portal Spożywczy.
Szybko okazało się, że chodzi o poznański zakład firmy Terravita – legendarnej polskiej marki słodyczy. Spółka jednak odcina się od ogłoszenia
– Pytanie o sprzedaż nie powinno być adresowane do spółki, bo była to samodzielna decyzja jednego z udziałowców. Cały czas prowadzimy normalną działalność, a o powody należy pytać pana, który zechciał odsprzedać udziały. Zasada jest taka, że jeśli ktoś udziałów nie odsprzeda, to wszystko działa tak, jak wcześniej – informuje zapytany przez dziennikarkę radca prawny Terravity.
Serwis postanowił iść za ciosem i skontaktował się z Tomaszem Cichowskim, jednym z trójki rodzeństwa, która wspólnie jest właścicielami spółki Terravita. Ten nie ukrywa, że zamierza spieniężyć swoją część udziałów.
– Chciałbym działać już w innej branży. W ciągu ostatnich lat wszystkie te kryzysy, zwłaszcza ostatnio, które widzimy na rynku zdrowia, pchnęły mnie do tego. Znalazłem swoje powołanie w pomaganiu ludziom i stąd też taka, a nie inna decyzja. Pomysłodawcą był mój ojciec, a ja chcę tę działalność rozwijać – mówi Cichowski.
Jego plany to zmiana branży na medyczną. Już teraz jest prokurentem i inwestorem w szpitalu Podolany w Poznaniu, a po sprzedażny zamierza zainwestować więcej w ochronę zdrowia.
Cichowski ocenił, że przy odpowiedniej cenie wykupu na sprzedaż mogłaby się zdecydować też jego siostra, co dawałoby kupcowi większościowe 66 proc. udziałów. Obecni właściciele mają też jednak prawo pierwokupu, więc możliwe że wykupią udziały od Tomasza Cichowskiego.
Iwona Łagodzińska, prezes zarządu spółki, w przesłanym oświadczeniu zaznaczyła, że dwójka pozostałych akcjonariuszy Terravita nie zamierza pozbywać się swoich udziałów.
"Ewentualna sprzedaż udziałów przez mniejszościowego wspólnika w żaden sposób nie będzie mieć wpływu na zakres i profil prowadzonej dotychczas działalności gospodarczej" – brzmi fragment komunikatu.
Pod koniec ubiegłego roku podpisano umowę sprzedaży akcji. Pakiet 90 proc. mają przejąć Uno Capital Mariana Owerko i O&R Holding - podmiot kontrolowany przez Rafała Brzoskę, twórcę i prezesa InPostu.
O sprawie piszą wiadomoscihandlowe.pl. Wartość transakcji nie została ujawniona. Jej zamknięcie jest planowane na początek 2022 roku - po uzyskaniu zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Bakalland został wystawiony na sprzedaż już w 2018 roku. Możliwa kwota transakcji miała wtedy wynosić od 400 do 500 mln złotych. Wśród potencjalnych nabywców wymieniano wtedy PepsiCo i McCormick (który w Polsce ma już przyprawy Kamis).
Firma Bakalland jest symbolem wielkiego sukcesu budowanego praktycznie od zera – powstała na początku lat 90. jako przedsięwzięcie trzech studentów. Dziś jest potęgą w branży paczkowanych bakalii i przekąsek.
Grupę Kapitałową tworzą dwie główne marki Bakalland i Delecta, których produkty są wytwarzane na terenie Polski.W fabrykach zlokalizowanych w Janowie Podlaskim i Włocławku, odbywa się produkcja bakalii, batonów zbożowych i zbożowo-bakaliowych, batonów proteinowych, przekąsek, ciast i deserów w proszku oraz dodatków do ciast.