Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Trendy Google w Rosji

Konsekwencją rosyjskiej inwazji na Ukrainę były potężne sankcje gospodarcze, które odbiły się na gospodarce – i codziennym funkcjonowaniu obywateli tego kraju. Przypomnijmy, zaraz po nałożeniu pierwszych ograniczeń dramatycznie spadła na wartości tamtejsza waluta. Za jednego dolara trzeba było zapłacić aż 140 rubli.

Federacja podjęła intensywne działania mające na celu wzmocnienie waluty, co doprowadziło do – zmanipulowanego, jak określają to eksperci – wzrostu jej wartości. Kreml nie pozwala jednak Rosjanom wymieniać rubli na dewizy. Dodatkowo mieszkańcy kraju są odcięci od wypłaty części prywatnych środków (powyżej 10 tys. USD) zgromadzonych na kontach walutowych. Zakazany jest transfer pieniędzy za granicę.

Z kraju masowo odpływają również zagraniczne marki. Sieci handlowe, restauracje, brandy technologiczne, marki kosmetyczne i modowe – jedna po drugiej wycofują się z Rosji. Obywatele kraju są też coraz bardziej odcinani od kontaktu ze światem, przez blokowanie przez ich rząd popularnych aplikacji i niektórych usług Google. To wszystko nie uszło uwadze nawet najbardziej oddanych Putinowi Rosjan.

Czytaj więcej: Gdzie Rosjanie nie zrobią zakupów? Lista marek jest coraz dłuższa

Jak wynika z Google Trends, obywatele Rosji coraz częściej pytają w ostatnich tygodniach o sprawy związane z "emigracją" i "azylem politycznym". W pierwszym tygodniu wojny najpopularniejszym zapytaniem było "jak opuścić Rosję" – donosi gazeta.pl.

Rosjanie starają się również śledzić wydarzenia bieżące. Od wczoraj najczęściej wpisują w Googla "Osetia Południowa". To po tym, gdy gruziński region – samozwańcza republika – ogłosiła, że chce przyłączyć się do Rosji i stać się częścią "rosyjskiej ojczyzny". Wcześniej obywatele Rosji przyglądali się przebiegowi negocjacji pokojowych w Stambule.

Ważne miejsce wśród haseł wpisywanych do Googla zajmują kurs rubla i dolara. Można po tym wnioskować, że Rosjanie obawiają się o swoją gospodarkę. Sprawdzają też, gdzie jeszcze mogą zrobić zakupy, a które sieci zapowiedziały bojkot. Wśród najczęściej wyszukiwanych ostatnio fraz znalazło się m.in. "Sinsay" i "Jysk".

Poza wojną, nadal interesują się popkulturą. Często googlanym nazwiskiem był m.in. Bruce Willis. To po tym, gdy aktor ogłosił zakończenie swojej kariery. W ciągu ostatnich godzin rośnie liczba zapytań m.in. o Annę Netrebko – rosyjską śpiewaczkę, która potępiła wojnę i Elenę Malyshevą – gwiazdę programów telewizyjnych o zdrowiu, która miała zamknąć swój program "Żyj zdrowo" i "co najmniej do września" wylecieć do USA.